Paweł Zegarek prowadził Jutrzenkę przez dwa miesiące. Objął zespół tuż przed rozgrywkami, po tym, jak rozstał się z nim - po ponad pięciu latach pracy - Piotr Powroźnik. Nowy trener zadebiutował udanie, bo na inaugurację ligi Jutrzenka pokonała ŁKS Łagów (to jedyna dotąd porażka tej drużyny). Giebułtowianie potem rozegrali jeszcze jeden mecz - i nastąpiło tąpnięcie wywołane koronawirusem.
Zakażenia COVID-19 w zespole spowodowały przerwę w treningach, przekładanie kolejnych spotkań. Dopiero po czterech tygodniach Jutrzenka wróciła do gry. Na początek (jeszcze dysponując niepełną kadrą) poległa 0:6 z Avią Świdnik, potem było zwycięstwo w Białej Podlaskiej. Trzy kolejne mecze przyniosły trzy porażki, wyraźne, bez strzelonego gola. W środę Jutrzenka poniosła w Sieniawie klęskę, ulegając Sokołowi 0:8. Po tym meczu władze klubu zdecydowały się na zmianę szkoleniowca - o czym poinformował w czwartek rano futmal.pl.
Giebułtowianie, mając za sobą 7 spotkań, zajmują z 6 punktami przedostatnie miejsce w tabeli (pozostałe ekipy rozegrały od 8 do 11 meczów). Zespół kadrowo nie jest raczej mocniejszy niż w poprzednim sezonie, a wówczas znajdował się w strefie spadkowej, gdy w marcu zatrzymał się sezon. Jak wiadomo, spadków nie było.
W najbliższą sobotę Jutrzenka zagra w Nowym Targu z Podhalem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?