Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juvenia znów w elicie

Paweł Panuś
Zawodnicy Juvenii Kraków nie kryli ogromnej radości z faktu wywalczenia awansu do ekstraligi
Zawodnicy Juvenii Kraków nie kryli ogromnej radości z faktu wywalczenia awansu do ekstraligi Fot. Andrzej Banaś
Rugby. Krakowianie zagrali bardzo ambitnie i okazali się lepsi od Skry o jeden punkt.

JUVENIA KRAKÓW – SKRA WARSZAWA 8:12 (0:5)

Punkty dla Juvenii: Zemła 5, Siernat 3.

Juvenia: Odoliński, Grabski, Gajda, Szczepański, Mączka, J. Knowa, M. Knowa, Jasiński, Jarosz, Sierant, Fursenko, Wojciechowski, Maciej Sokołowski, Radzik, Zając oraz Siemaszko, Głowacki, Zemła, Ingarden, Dorywalski, Marcin Sokołowski, Gołębiowski.

W pierwszym meczu: 22:17. Widzów 500.

Po czterech latach przerwy krakowska Juvenia znów zagra w ekstralidze. Podopieczni Roya Jenksa i Marka Odolińskiego solidnie na ten sukces zapracowali. Najpierw okazali się najlepsi w sezonie regularnym, a potem ograli Skrę Warszawa w dwumeczu, choć tylko jednym punktem.

– Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, bo Skra to naprawdę solidna drużyna. Kluczem do sukcesu było zwycięstwo w stolicy, a dziś mimo wszystko dobra gra w obronie – powiedział Marek Odoliński, trener, lider i serce krakowskiej drużyny.

Od pierwszych minut widać było, że stawka zawodów paraliżuje poczynania obu drużyn. Gra toczyła się w środkowej strefie boiska. W końcówce pierwszej połowy gościom udało się przedostać na pole punktowe rywala, na szczęście nie podwyższyli wyniku.

Druga połowa rozpoczęła się dla Juvenii pomyślnie, najpierw Zemła przedarł się i uzyskał przyłożenie, a po chwili Siernat pewnie wykorzystał rzut karny. Krakowianie prowadzili 8:5 i wydawało się, że kontrolują sytuację, tymczasem prosty błąd Siernata sprawił, że rywale łatwo uzyskali kolejne pięć punktów i wyszli na prowadzenie 12:8. Po chwili gracze Skry wywalczyli rzut karny, na szczęście dla Juvenii gracz ze stolicy spudłował z dogodnej pozycji.

– Grało się nam bardzo ciężko, presja była duża. Nie życzę nikomu grać wiedząc, że popełniło się taki błąd – mówił po meczu Bartłomiej Siernat.

Krakowianie zaczęli desperacko się bronić, oddalali skutecznie grę od własnego pola, byli też dwukrotnie blisko zdobycia punktów. Gdy arbiter zagwizdał po raz ostatni w obozie Juvenii zapanowało szaleństwo.

Wspaniale zachowali się kibice, którzy zgotowali swoim pupilom owację na stojąco, polał się szampan. Sportowy sukces szybko docenili też rywale, poczekali aż krakowianie podziękują kibicom, utworzyli szpaler i w ten sposób rugbiści Juvenii opuścili murawę.

Sukces Juvenii jest tym cenniejszy, że wywalczył go zespół grający na amatorskich zasadach. Klub wspiera kilku sponsorów i partnerów, ale Juvenia wciąż szuka sponsora na kolejny sezon.

– Aby utrzymać zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej potrzeba około 100 tysięcy złotych. Te koszty to utrzymanie trenerów, przejazdy, obozy i koszty rehabilitacji zawodników. Jestem po spotkaniu z prezydentem Krakowa, obiecał nam pomóc z puli przeznaczonej na promocję. Bardzo na to liczę, bo reprezentować będziemy Kraków w elicie rugby – powiedział prezes Juvenii Leszek Samel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski