Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już dziś muszynianki wybiorą się na spotkanie z mistrzem Polski

Łukasz Madej
Z Chemikiem Police drużyna znad Popradu zagra bez Aleksandry Krzos (z prawej)
Z Chemikiem Police drużyna znad Popradu zagra bez Aleksandry Krzos (z prawej) Fot. Jerzy Cebula
Ekstraklasa siatkarek. Dziś wieczorem, po popołudniowym treningu, do autokaru wsiądą siatkarki z Muszyny, które noc spędzą w podróży do Szczecina. Tam w piątek zmierzą się z mistrzem Polski, niepokonanym w tym sezonie (12 zwycięstw) Chemikiem Police.

- Na miejscu powinniśmy być jutro przed południem. Między naszymi klubami jest dobra współpraca, wymieniamy się godzinami zajęć. W czwartek będziemy trenować w Szczecinie - mówi trener ekipy znad Popradu Bogdan Serwiński.

W drogę wyruszy komplet „Mineralnych”, bo do klubu wróciły już kadrowiczki: Anna Grejman, Natalia Kurnikowska i Aleksandra Krzos. Przy czym te dwie pierwsze z całą pewnością pojawią się na boisku, a Krzos, która jest wypożyczona właśnie z Chemika, będzie dopingować koleżanki z boku.

- Ola ma niedoleczoną kontuzję i będzie miała jeszcze chwilę przerwy. Pojechać, pojedzie, ale z Chemikiem na pewno nie wystąpi. Do soboty ma realizować tylko program rehabilitacyjny. Z zespołem wybiera się też fizjoterapeuta, więc nie byłoby sensu, żeby sama została w Muszynie - tłumaczy szkoleniowiec.

Wspomniana trójka przebywała z kadrą w Turcji na nieudanym dla nas turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. - Czasu wiele nie miałem, ale fragmenty czy pojedyncze sety udało się obejrzeć. Jeżeli chodzi o moje zawodniczki, to wielu okazji do gry jednak nie miały - przypomina.

Mimo to młody tercet z Muszyny jest przyszłością polskiej reprezentacji.

- Trudno z góry wyrokować. Nie chciałbym wchodzić w kompetencje sztabu, ale zawodnik powinien być do kadry wprowadzany w odpowiedni sposób. Mamy przykłady innych federacji, gdzie, chociażby w reprezentacji Włoch, grają bardzo młode zawodniczki i tam praca jest bardziej systemowa - uważa Serwiński.

Trener dodaje: - My od kilku lat borykamy się z czymś takim jak pomysł na kadrę. Na razie wszystkie działania nie przynoszą większych skutków. Miejmy nadzieję, że wreszcie będziemy bardziej konsekwentni, co przyniesie efekty, na które wszyscy oczekują. A zawsze czeka się na sukcesy. To jest przecież w sporcie najistotniejsze.

Z Chemikiem muszynianki zagrają po miesięcznej przerwie w Orlen Lidze. W tym czasie miały tylko kilka dni wolnego przy okazji świąt, a pozostały czas spędziły na treningach. Rozegrały trzy sparingi: przegrały (1:3) oraz wygrały (4:0) z Developresem Rzeszów i pokonały (4:0) słowacki zespół Oktan Keżmarok.

- To, co zaplanowaliśmy, zrealizowaliśmy. Zawodniczki solidnie pracowały. Trening był zindywidualizowany. Zespół wykorzystał ten czas do __maksimum - zapewnia Serwiński. - Na pewno jednak trzeba z powrotem w drużynę wkomponować kadrowiczki. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało i ile potrzeba czasu, żeby te dziewczyny z powrotem weszły w klubowy rytm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski