Nasza Loteria

Już ledwo wytrzymują przy Orliku

Redakcja
Przy Szkole Podstawowej nr 129 na osiedlu Na Wzgórzach, wybudowano Orlik, przy którym mieszka starsze, schorowane małżeństwo. Ryszard Papaj był kiedyś dyrektorem szkoły i do tej pory żyje z żoną w mieszkaniu pracowniczym.

Państwo Papajowie uważają, że boisko powinno mieć monitoring. Gracze wchodzą do ich ogródka, niszczą rośliny i zrywają owoce. Fot. Anna Kaczmarz

WZGÓRZA KRZESŁAWICKIE. - Młodzież hałasuje, stuka do naszych drzwi i dzwoni dzwonkiem. Nie mamy chwili spokoju - mówią Ryszard i Janina Papajowie.

- Mój mąż budował nawet tę szkołę. Mamy 70 lat i chociaż teraz chcielibyśmy mieć spokój i ciszę - skarży się Janina Papaj.

Niestety, jak wynika z ich relacji, tego spokoju wyegzekwować nie mogą. Uważają, że boisko powinno mieć monitoring. Gracze wchodzą do ich ogródka, niszczą rośliny i zrywają owoce. - Dużo jestem w stanie zrozumieć, bo przecież pracowałem z dziećmi. Nie uważam jednak, że muszę tolerować złośliwe i niegrzeczne zachowanie. Młodzież wykrzykuje pod naszymi oknami, przeklina, robi sobie żarty stukając i dzwoniąc do naszych drzwi - opisuje Ryszard Papaj.

Jego żona dodaje, że jest jeszcze gorzej, gdy "na piłkę" przyjeżdżają dorośli. Wtedy państwo Papajowie przyznają, że boją się wychylić głowę zza drzwi. Zresztą za bardzo nie mogą, bo drzwi są zastawione samochodami. Jak zwrócą uwagę, w ich stronę lecą przekleństwa.

- Na Orliku obowiązują określone zasady, a porządku pilnują animatorzy, kładą oni nacisk na to, aby panował spokój - mówi Grażyna Leszko, dyrektor szkoły. Straż Miejska interweniowała w tym miejscu trzy razy od początku roku: - Wśród tych zgłoszeń było picie alkoholu na Orliku. Będący na miejscu strażnicy nie stwierdzili jednak spożywania przez nieletnich alkoholu - podkreśla Marek Anioł, rzecznik Straży Miejskiej.

Przewodniczący Rady Dzielnicy XVII Wzgórza Krzesławickie komentuje: - Na terenie szkoły nie powinien nikt mieszkać, bo nie uniknie się takich konfliktów. Dzieci mają tam lekcje wf, przychodzą pograć w piłkę i wiadomo, że będą hałasować.

Jak informuje dyrektor Grażyna Leszko, państwo Papajowie mieli już trzy propozycje, żeby przeprowadzić się do innego lokalu. Ci z kolei uważają, że proponowano im fatalne warunki mieszkaniowe.

- Uczulamy młodych ludzi na to, aby zachowywali się porządnie, aby byli grzeczni i z szacunkiem odnosili się do ludzi starszych. Ale to tylko dzieci, muszą się wybiegać i wyszaleć. Nie mam też możliwości zakazania innym osobom wstępu na Orlik, ponieważ jest to obiekt ogólnodostępny - podkreśla dyrektorka.

Jak można rozwiązać ten spór? Od 2007 r. na mocy uchwały Rady Miasta, gmina sukcesywnie zamienia mieszkania w szkołach, placówkach oświatowych, ochrony zdrowia na samodzielne lokale mieszkalne. - Osoby, która mieszkają przy Szkole Podstawowej nr SP 129 są już na takiej liście - informuje Katarzyna Fiedorowicz - Razmus z biura prasowego Urzędu Miasta.

(KRZYKA, PP)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski