Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już nie są bezrobotne

Katarzyna Hołuj
Od lewej: Izabela Piechota (kelnerka), Elżbieta Waguła (menadżerka) i Monika Lempart (prezeska)
Od lewej: Izabela Piechota (kelnerka), Elżbieta Waguła (menadżerka) i Monika Lempart (prezeska) FOT. KATARZYNA HOŁUJ
Sułkowice. W budynku byłego internatu można zjeść obiad, co oznacza, że spółdzielnia socjalna „Podkówka” rozpoczęła działalność.

Przygotowania do tej chwili trwały od października ubiegłego roku. Najpierw trzeba było przygotować wniosek do konkursu ogłoszonego przez Małopolski Instytut Samorządu i Terytorialnego i Administracji, potem przejść przez szkolenia i oceny.

W marcu podpisano umowę, na mocy której spółdzielnia otrzymała ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego 200 tys. zł na rozruch. Za te pieniądze wyremontowano pomieszczenia – kuchnię i salę jadalną oraz kupiono samochód.

Stworzono w ten sposób miejsce pracy dla dziesięciu kobiet, które bezskutecznie szukały jej przez długi czas. W zdecydowanej większości są to młode matki po urlopach macierzyńskich lub wychowawczych.

Na razie, nie licząc szefowej kuchni, panie zatrudnione są na niewielkie części etatu. – Na wynagrodzenia musimy zarobić sami i liczymy, że z czasem dzięki reklamie i dobrym opiniom uda nam się pozyskać wielu klientów – mówi Monika Lempart, prezes „Podkówki”.

– Wydaje się, że pójdzie dobrze – mówi Monika Ptak, jedna z zatrudnionych w spółdzielni kobiet. Teraz dziennie wydają po kilkadziesiąt obiadów. Rekordowy był ubiegły czwartek, kiedy z kuchni wyszło ich 100. Gotują domowe dania, jak u mamy.

Burmistrz gminy, która obok OSP Sułkowice jest organem założycielskim Spółdzielni, też jest pełen dobrych myśli. – Jadłem tam z rodziną i mogę powiedzieć, że jedzenie jest smaczne i za niewielkie pieniądze – mówi Piotr Pułka.

Teraz dwudaniowy zestaw obiadowy kosztuje 10 zł i jest to cena promocyjna. Docelowo ma kosztować 12 zł. Na razie działalność Spółdzielni skupia się na prowadzeniu restauracji i świadczeniu usług cateringo­wych. W planach jest poszerzenie oferty o organizację imprez okolicznościowych, jak chrzty czy wesela, a także utworzenie – w tym samym budynku – hostelu.

Przez pierwsze pół roku Spółdzielnia korzysta ze wsparcia pomostowego w wysokości 8000 zł miesięcznie. – To pieniądze, które możemy wykorzystać, na przykład, na pokrycie składek ZUS, kosztów księgowania lub na opłaty za media – mówi Monika Lempart.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski