Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już nie wszystko za darmo

RYM
mBank, pierwszy w Polsce bank, który zaczął działać wyłącznie w Internecie, wprowadza opłaty za przelewy. Od 15 lutego za przekazanie dowolnej kwoty na rachunek w innym banku (także w ramach zlecenia stałego) trzeba będzie zapłacić 50 groszy. Osłodą dla klientów ma być zwiększenie o około 570 liczby bankomatów, w których będzie można bez dodatkowych kosztów wypłacić pieniądze z konta w mBanku (do sieci Euronetu dołączy sieć Banku Zachodniego WBK) i obniżenie prowizji za wypłaty dokonywane w innych bankomatach w kraju (do 5 zł) i za granicą (do 10 zł, niezależnie od kwoty).

Banki internetowe tracą swoje atuty

   Władze należącego do BRE Banku mBanku tłumaczą powyższe decyzje "przyjętą filozofią działania", interesem akcjonariuszy i... samych klientów, którym powinno zależeć, by "ich" instytucja finansowa osiągała "zakładaną rentowność". Niestety, nie wszyscy wczuli się w ten sposób myślenia, czemu dali wyraz w wypowiedziach na internetowych forach dyskusyjnych. Kilka cytatów:
   "Byłem z Wami od początku, i zawsze Was wszystkim polecałem. Czas to skończyć, szkoda tylko że tak Was zachwalałem, żegnajcie"...
   "Znowu ktoś kogoś nabił w butelkę"...
   "To już koniec tego banku"...
   "I tym właśnie ruchem mBank wbił sobie nóż w plecy. Dla mnie najważniejszy był brak opłat za przelewy, których miesięcznie robię do 20 (...) spadam z tej instytucji lub ograniczę aktywność w mBanku do minimum"...
   Brak opłat za wiele operacji, których dokonanie w "zwykłych" bankach łączy się z całkiem nieraz pokaźnymi wydatkami, stanowi jeden z głównych atutów banków internetowych. Władze e-banków chwaliły się, że mogą prowadzić taką politykę, ponieważ nie muszą łożyć na utrzymanie tradycyjnych placówek z kasjerami, ochroną, biurową infrastrukturą itp. Ostatnie posunięcia mBanku wskazują na stopniowe, acz konsekwentne odchodzenie od szeroko reklamowanej darmowości usług. Czy nie grozi to masowym odpływem klientów? To zależy oczywiście od oferty konkurencji.
   W Banku Inteligo (Konto Inteligo) przelew do innego banku lub zlecenie stałe kosztuje każdorazowo 99 groszy. Volkswagen Bank Direct (e-direct Pakiet Standard) nie pobiera żadnych opłat za taką usługę. W przypadku kont z dostępem internetowym w tradycyjnych bankach sytuacja jest zróżnicowana. I tak w PKO BP (e-Superkonto), Banku Zachodnim WBK (Konto24) i BPH PBK (Sezam) przelewy do innego banku wykonywane są za darmo, podczas gdy w Kredyt Banku (Ekstrakonto S) płaci się za nie po 60 groszy, a w ING Banku Śląskim (Konto z Lwem - Standard) 1 zł.
   Banki internetowe generalnie nie pobierają też opłat za prowadzenie rachunku osobistego (wyjątkiem jest Inteligo - jeżeli średnie miesięczne saldo na koncie jest tam niższe niż 99,99 zł, wówczas opłata wynosi 4,99 zł). W bankach tradycyjnych płaci się za to od 3 zł (Superkonto w PKO BP) do 9 zł (e-Superkonto w PKO BP, Konto24 w BZ WBK) miesięcznie.
   Warto dodać, że banki internetowe zazwyczaj nie wymagają stałych wpływów na konto i, pomimo wielokrotnych obniżek, wciąż oferują dużo wyższe niż klasyczna konkurencja oprocentowanie rachunków. W mBanku wynosi ono 3 proc. w skali roku (eKonto) lub 3,9 proc. (eMax), w Inteligo 1,98-4,22 proc., a w VW Banku Direct 4 proc. (wszystkie cytowane powyżej dane - według stanu na 28 stycznia br.).
   - Oczywiście bardzo liczymy się ze zdaniem internautów, ale na razie, pomimo ich nieprzychylnych opinii, liczba naszych klientów stale rośnie. Mamy ich już ponad 560 tysięcy i 650 tysięcy rachunków. Codziennie w rejestrze przybywa około 1000 nowych osób - komentuje zaistniałą sytuację Szymon Midera, rzecznik prasowy mBanku. - Nigdy nie obiecywaliśmy, że wszystko i zawsze będzie w mBanku za darmo.__Trzeba jednak spojrzeć na naszą ofertę całościowo, a wtedy okaże się, że nadal jest ona bardzo atrakcyjna. Z badań, które przeprowadziliśmy, wynika, że 50 groszy za przelew jest dla większości klientów kwotą do przyjęcia.
   Według mBanku najtańszym rachunkiem bankowym na polskim rynku jest eKonto. Jego roczny koszt wynosi 11,47 zł. Zestawienie przygotowano przy założeniu, że klient banku wykonuje miesięcznie 5 przelewów zewnętrznych (wykorzystując Internet), przeciętnie 4 razy w miesiącu wypłaca gotówkę w bankomacie własnym (bezpłatnym), 6 razy w roku korzysta z bankomatu obcego (płatnego), średnia kwota wypłaty w bankomacie wynosi 200 zł, a na rachunku pozostaje stale przynajmniej 2000 zł.
   Innego zdania są przedstawiciele Banku Inteligo, według których najtańszym w utrzymaniu kontem internetowym jest Konto Inteligo. Kosztuje ono użytkowników rocznie 54,52 zł, czyli, jak wyliczyli, o 6,06 zł mniej niż eKonto w mBanku i prawie o 22 zł mniej niż konto e-direct, prowadzone przez Volkswagen Bank Direct.
   Obliczenia poczyniono przy założeniu dokonywania trzech przelewów (miesięcznie), 6 wypłat gotówkowych z obcych bankomatów (rocznie), kosztów związanych z wpłatami gotówki na konto oraz po uwzględnieniu opłat za używanie kart płatniczych, umożliwiających dokonywanie transakcji w sieci i stałych opłat za prowadzenie rachunku i korzystanie z karty podstawowej. (RYM)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski