Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już nigdy nie obsrają go muchy...

Leszek Mazan
Z legendarnej, sławnej gospody „Pod Kielichem” przy ulicy Na bojišti w Pradze zniknął wiszący tam od 120 lat nad wejściem do kuchni dumny portret cesarza Austro-Węgier Franciszka Józefa I. Portret - przy biernej postawie właściciela lokalu Josefa Palivca obsrany przez muchy (ich tożsamości nie udało się ustalić).

Ślady pobytu owadów na twarzy naszego Stareńkiego Monarchy były w czerwcu 1914 roku tematem ożywionej rozmowy pana Palivca ze st. wywiadowcą policji politycznej Josefem Bretschneiderem. Palivec przyznał się do zbrodni mówiąc, że zamiast oczyścić portret, wyniósł go na strych, pozbawiając tym samym klientów przyjemności biesiadowania w towarzystwie Monarchy. Gdy w miesiąc po owej rozmowie piwiarnię odwiedził zwolniony z wojska za idiotyzm Josef Szwejk, zapłakana małżonka chlipnęła: - Mąż dostał dziesięć lat przed tygodniem.

- No to sobie już tydzień odsiedział - pocieszał ją dobry wojak.

- Ale swoją drogą, jak niewinnego skazują na pięć lat - to ostatecznie można zrozumieć, ale na dziesięć to stanowczo za dużo…

Nad drzwiami kuchni wisiał już przyniesiony na powrót ze strychu, starannie umyty wodą z octem portret. Chyliły potem przed nim z najwyższym szacunkiem głowy kolejne pokolenia monarchistów, prezydentów i ich małżonek (m.in. była tu kilkakrotnie Jolanta Kwaśniewska), szefów rządów, generałów, naukowców, tysiące współczujących Palivcowi miłośników epopei Jarosława Haszka i dziesiątki tysięcy turystów, dla których Szwejk był - podobnie jak św. Wacław, „Don Giovanni” Mozarta czy Golem - jednym z symboli „Miasta z mgły nad Wełtawą”. Wędrowali Na bojišti, by zobaczyć obsrany ongi portret i zrobić sobie pod nim zdjęcie. I, oczywiście, napić się piwa z litrowego kufla, zakąsić „utopencem” i pośpiewać wraz z harmonistą piosenki „z epoki”. W bocznej salce odbywały się parteitagi założonej w 1911 roku przez Haszka, a istniejącej do dziś Partii Umiarkowanego Postępu (w Granicach Prawa). Pamiętam, jak raz wyrzucono mnie z obrad, gdyż głosowałem przeciw poprawce do statutu („ordery państwowe i korporacyjne należy nosić przypięte na gołe ciało”). Niezależnie od ustroju politycznego zdobycie miejsca graniczyło z cudem. Za „totality” (to lepiej dziś brzmi niż „komunizm”) lokal „Pod Kielichem” przynosił regularny, duży i tolerowany deficyt, a gdy w latach 90. ub. wieku wrócił w ręce prawowitych właścicieli kamienicy - ogromne zyski. Owym właścicielem był mój wieloletni przyjaciel pan Pawel Toepfer, który codziennie, przed podaniem gościowi pierwszego piwa, z szacunkiem i podziękowaniami za uśmiech losu skłaniał głowę przed portretem. W styczniu przeszedł na emeryturę, żyje z kapitału, a jego syn, doktor socjologii, z nieznanych bliżej powodów postanowił zarżnąć kurę, która tyle lat znosiła tatusiowi złote jajka. Usunął historyczny portret, zwolnił akordeonistę, o lokal - w którym zresztą sam tyle lat pracował - specjalnie nie dba, ma inny, widać lepszy biznes. W rezultacie „U Kalicha” nawet w soboty jest pustawo. Znikają wycieczki z całego świata, znikają okoliczni sztamgaści, choć kuchnia dalej świetna, a piwo, że dej Boże zdrowie… Tylko od stolika pod szynkwasem dobiega każdego wieczoru ten sam dialog pana Haszka z panem Palivcem: - Ja tym muchom nie daruję!

- Daj pan spokój, panie Palivec, lepiej niech mi pan naleje jeszcze jedną śliwowicę, zapłacę jutro…

- Ale widzisz pan, już właściciel gospody na Winohradach, Rampa, kiedy ktoś chciał u niego pić na kredyt, mawiał, że przychodzą na człowieka takie chwile, że się robi głuchy jak pień…

I tak ano znika jeszcze jedna literacko-towarzyska legenda…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski