Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już po raz dwunasty

zab
Nowy Rok bywa okazją do rozgrywania lokalnych spotkań, które są niejako rozpoczęciem piłkarskiego sezonu. W poniedziałek, w samo południe, w Kleczy Dolnej, miejscowa Iskra podejmie Skawę. Zazwyczaj był to pojedynek przedstawicieli wadowickiej "okręgówki". Tym razem wyżej stoją notowania wadowiczan, reprezentujących V ligę.

W poniedziałek w Kleczy Dolnej: Iskra kontra Skawa

Przed rokiem Skawa przełamała dominację Iskry w noworocznym spotkaniu, pokonując ją 3-1. We wcześniejszych dwóch latach kleczanie wygrywali po 4-1, obojętnie czy mecz toczył się w Kleczy czy w Wadowicach. Jak będzie tym razem? Dzisiejszy pojedynek jest jedną z imprez włączonych w poczet obchodów jubileuszowych 100-lecia Skawy. To nic, że wadowiczanie zagrają na obcym terenie. Zgodnie z tradycją, kluby na przemian są gospodarzem derbowych spotkań.
Mają swoje mecze noworoczne krakowianie, więc dlaczego w zachodnich rejonach województwa ma być inaczej. 12 lat temu z inicjatywą rozgrywania derbowych spotkań wyszedł obecny prezes Iskry Kazimierz Błachut. Był on wówczas nie tylko sternikiem Iskry, ale także Skawy. Chciał, by zespoły miały okazję do dobrej zabawy. Skoro stało się to już tradycją, wypada ją pielęgnować. Jest to także doskonała okazja do zacieśnienia kontaktów między klubami.
Chociaż w założeniach ma to być zabawa, życie pokazuje, że piłkarze podchodzą do tych spotkań bardzo prestiżowo. Kibiców także nie powinno zabraknąć, zwłaszcza, że pogoda sprzyja do przyjścia na stadion.
W poprzednich edycjach siedmiokrotnie zwyciężali kleczanie natomiast czterokrotnie mecze kończyły się sukcesami wadowiczan. Lokalni rywale na przemian są gospodarzami derbów. Trzy lata temu Skawa uległa na własnym boisku 1-4. Wadowiczanie objęli prowadzenie po samobójczym golu Szymona Śliwy, który tym razem będzie reprezentował Skawę. Jednak potem trafiali już tylko kleczanie: Mateusz Gański, Mariusz Błachut, Jakub Skawina i Krzysztof Wądrzyk.
Wynik powtórzył się dwa lata temu w Kleczy. Rok temu Skawa na własnym boisku przełamała dominację rywali. W jej szeregach wystąpił także ówczesny trener Janusz Suwada, który w ataku był partnerem Tomasza Mikołajczyka, który na okres świąteczno-noworoczny zjechał z Irlandii.
Mecze noworoczne zawsze są okazją do świetnej zabawy. A może znajdzie się sponsor, który ufundowałby cenną nagrodę dla strzelca pierwszej bramki w 2007 roku w powiecie wadowickim?
Na pewno dla kibiców będzie to okazja do pierwszego przeglądu kadr obu zespołów.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski