Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

K. kontra K.

Redakcja
Mieliśmy nosa twierdząc niedawno, że sezon rajdowy 2000 w Polsce należeć będzie do dwóch panów K.: Kuzaja i Kuliga. Potwierdzeniem naszych prognoz były wydarzenia, do jakich doszło podczas trwania II eliminacji RSMP - XXVII Rajdu Warszawskiego. W rozegranych przed tygodniem zawodach dominacja krakowian była druzgocąca. Tak druzgocąca, że rywale stracili nie tylko oddech, ale prawdopodobnie także wiarę w wyprzedzenie krakowskiej dwójki. Dość powiedzieć, że trzeci na mecie Rajdu Warszawskiego Robert Gryczyński stracił do zwycięzców cztery minuty. To już nie różnica klas, ale autentyczna przepaść.


     Panowie K. to godni siebie rywale. Dawno nie oglądaliśmy na polskich trasach rajdowych tak zaciętego, wyrażanego w ułamkach sekund pojedynku. Ucieczka focusa i pogoń toyoty po asfaltowych drogach Mazowsza miały to do siebie, że przez długi czas żaden z kierowców nie potrafił definitywnie przesądzić losów zwycięstwa na swoją korzyść.
     Jak nigdy przydawała się mierząca czasy fotokomórka, jak rzadko kiedy podczas ciężkich bojów wystrzegano się błędów. Efekt: minimalna, by nie rzec symboliczna przewaga jednego nad drugim po pierwszym dniu rajdu.
     Koniec spekulacjom na temat: kto kogo przyniósł jak zwykle przypadek. Kuzaj zagapił się tylko na moment. Podczas pokonywania najeżonego szykanami OS-u w Modlinie najechał na jedną z nich, przebił oponę i do mety próby dotarł 18 sekund po rywalu. - Zmieniłem taktykę - powiedział później. - 18 sekund w plecy przy tak wyrównanym pojedynku to strata nie do odrobienia. Rzucanie się w szaleńczy pościg byłoby przejawem braku rozsądku. Postanowiłem więc, że zdobycze dowiozę do mety.
     Pojedynek Kuliga z Kuzajem lub, jak kto woli, Kuzaja z Kuligiem okazał się najpiękniejszym akcentem tegorocznej edycji Rajdu Warszawskiego. Najpiękniejszym, ale nie jedynym. Konia z rzędem temu, kto na zwycięzcę N-ki typował Łukasza Sztukę. Nie dość, że chłopak za sterami czteronapędowego lancera evo VI zasiadał po raz pierwszy w życiu, to jeszcze zestaw rywali, z jakimi przyszło mu mierzyć siły, był przezacny. Turski, Dytko, Stec, Czopik, Tercjak, a nawet reaktywowany Kępka w lancerach. Do tego Baniowski i Poletyło w imprezach.
     Prowadzącego przez długi czas Turskiego zgubił błąd (uderzenie w przeszkodę na jednym z OS-ów i związana z tym awaria samochodu). Resztę rywali Sztuka, ku swojemu własnemu zdziwieniu, po prostu objechał. W N-ce mamy do czynienia z wyraźną zmianą warty. Z dawnej koalicji na placu boju pozostał tylko Wiesio Stec w swoim niezniszczalnym lancerze evo III. Reszta zawodników to w większości nowe twarze.
     Osobny rozdział poświęcić wypada zmaganiom w F-2 (samochody przednionapędowe). Wielcy faworyci tej kategorii polegli w Warszawie bezprzykładnie. Najpierw, już na samym początku rajdu, uczynił to rodzinny tandem braci Bębenków. Silnik w ich A-grupowym renault megane przegrzewał się podejrzanie i chcąc zapobiec najgorszemu (czyt.: detonacji silnika) krakowska załoga podjęła decyzję o wycofaniu się z zawodów. Osamotniony na placu boju Kuchar poległ w tym samym dniu co Bębenkowie, ale uczynił to z pełną pompą, na oczach tysięcy ludzi, którzy przybyli na Bemowo, gdzie rozgrywany był ostatni w tym dniu OS. Pogrom faworytów wykorzystał kierowca drugiego planu. Niespodziewanym, ale w pełni zasłużonym zwycięzcą F-2 została załoga Jurczak/Grabiec w... fiacie seicento kit car (130 mechanicznych koni pod maską!). Tak to raz jeszcze Dawid zmógł Goliata.
     Zaciętości w bojach pozazdrościli wielkim także ci mniejsi. Oto bowiem w rajdowym Pucharze Peugeota, którego zwycięzcą został Marcin Opałka, drugi na mecie Maciej Woda pokonał trzeciego Grzegorza Grzyba różnicą... 0,2 sekundy (o zmaganiach w Pucharze Peugeota szerzej za tydzień).
     Trudno na koniec oprzeć się pokusie skrytykowania warszawskiej imprezy. Nadal, mimo licznych głosów protestu ze strony samych zawodników, jest ona najszybszą, a co za tym idzie najbardziej niebezpieczną eliminacją RSMP.
Maciej Hołuj foto: autor

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski