Kongresowy incydent
Władysław Serafin zarzuca Andrzejowi Lepperowi, że oblał kefirem dyrektora Cepelii w Krakowie. Lepper twierdzi, że dyrektor oblał się sam.
- Pani redaktor, przecież ten debil Serafin, niech pani tak napisze - debil, nasłał na mnie człowieka, który kopnął mnie w jądra. Ludzie stali i widzieli - powiedział wczoraj PAP Lepper.
- Jest to rzecz niedopuszczalna, żeby kandydat na prezydenta w taki sposób zachowywał się wobec ludzi, którzy społecznie włożyli dużo pracy w organizację kongresu - uważa natomiast Serafin.
Lepper przedstawia przebieg incydentu tak: - Raptem pojawił się człowiek, który mówi, że on sobie nie życzy, aby tu rozdawano autografy. Powiedziałem na to, że jestem gościem kongresu i mogę robić, co mi się podoba w ramach prawa. Ten człowiek był napastliwy, alkohol mu z ust zionął niesamowicie. On trzymał w ręku kefir i kopnął mnie w jądra. Ja w tym bólu odepchnąłem go i on sam się oblał.
(PAP)
Ode mnie
Walka o interes
Nie tak dawno Andrzej Lepper i Władysław Serafin wspólnie organizowali blokady dróg, twierdząc, że bronią w ten sposób interesu polskich rolników. Teraz kopią się, lepiej nie wspominać po czym. Konsekwencje tych wyczynów mogą być nieobliczalne - wkrótce może zabraknąć następnych pokoleń obrońców chłopskiego losu.
TOMASZ DOMALEWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?