W kolejnym meczu kontrolnym, rozegranym na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Dębicy, zespół Termaliki Bruk-Betu pewnie pokonał drużynę Stali Stalowa Wola, która po jesiennej części sezonu zajmuje 4. miejsce w II lidze.
Niecieczanie byli zespołem zdecydowanie lepszym i od początku spotkania nie pozwalali rywalom z Podkarpacia na zbyt wiele. Najlepszym tego potwierdzeniem jest fakt, że w pierwszej połowie rywale oddali zaledwie trzy strzały na bramkę Sebastiana Nowaka. –_ Praktycznie do 60 minuty, do momentu gdy dokonałem w drużynie pięciu zmian, mieliśmy na boisku wszystko pod kontrolą.
Muszę pochwalić swoich zawodników przede wszystkim za to, że solidnie pobiegali i w pełni zrealizowali przedmeczowe założenia. Mam tu na myśli grę wysokim pressingiem. Przyniosło to nam bardzo dobre efekty, gdyż przeciwnik nie miał nawet czasu, by pomyśleć o konstruowaniu jakiej kolwiek akcji _– podkreślił trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.
Niecieczanie w kolejnym sparingi nie stracili bramki, powoli wracają więc do swojego znaku firmowego, jakim jest gra na zero z tyłu. –_ To także powód do zadowolenia. W ogóle pod każdym względem zagraliśmy na dobrym poziomie _– przyznał szkoleniowiec niecieczan.
W drugiej połowie na boisku po raz pierwszy tej zimy zaprezentował się Krzysztof Kaczmarczyk. Środkowy pomocnik „Słoników” od dłuższego czasu miał problem z kontuzjowanym kolanem i trenował tylko indywidualnie. – Obserwując jego grę widać było, że jest w przygotowaniach daleko za kolegami.
Trudno jednak wymagać od niego gry na tym samym poziomie, co od pozostałych zawodników, gdyż dopiero od poniedziałku trenuje z piłką. W tej chwili cieszę się, że Krzysiek jest już zdrowy i wraca do pełni sił. Teraz musi nadrobić stracone cztery tygodnie, a __to wcale nie będzie takie łatwe – ocenił trener niecieczan.
Inny z kontuzjowanych graczy, Mateusz Kupczak przed sparingiem ze „Stalówką”, wspólnie z Kaczmarczykiem, trenował w hali. Później, gdy koledzy rywalizowali na boisku, sporo biegał wokół placu gry. – Mateusz funkcjonuje już coraz lepiej i wierzę, że na inaugurację rundy wiosennej będzie już w pełni gotowy do gry. Bardziej obawiam się o jego psychikę, gdyż po operacji barku musi przejść pełną rehabilitację. Tego nie da się przyspieszyć – stwierdził opiekun Termaliki Bruk-Betu.
W drugiej odsłonie na pozycji środkowego obrońcy zaprezentował się Dawid Sołdecki. – Zagrał na __dobrym poziomie. Moim zdaniem, docelowo, jest to dla niego optymalna pozycja – przyznał trener niecieczan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?