W czasie sobotniego wymarszu z Krakowa uczestników zmoczył deszcz. Do Miechowa weszli już w pełnym słońcu. - Niezależnie od tego, jaka jest pogoda, zawsze tu do was dotrzemy i państwo z otwartymi sercami będziecie nas witali - mówił na miechowskim Rynku, pod pomnikiem z Orłem, komendant tegorocznego marszu Dionizy Krawczyński z kieleckiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych ,,Jodła” z Kielc.
Miechowianie powitali uczestników marszu nie tylko kwiatami i poczęstunkiem. W trakcie ich wejścia z jednego z okien rzucono bukiet czerwonych róż, co miało być nawiązaniem do autentycznego wydarzenia z 1914 roku, gdy do Miechowa wkroczyła I Brygada Kadrowa udająca się do Warszawy w celu wywołania powstania w zaborze rosyjskim.
To na pamiątkę tamtej wyprawy co roku odbywają się marsze szlakiem kadrówki. Biorą w nich udział członkowie grup rekonstrukcyjnych, organizacji strzeleckich, żołnierze, ale przede wszystkim osoby cywilne, które kochają historię. Program pobytu w Miechowie obejmował mszę w bazylice, spotkanie na rynku, wizytę pod tablicami na placu Kościuszki, upamiętniające Józefa Piłsudskiego i powstanie Komisariatu Rządu Narodowego w Miechowie.
Piechurzy spędzili noc w Zespole Szkół nr 2 i wczoraj powędrowali w dalszą drogę w kierunku Kielc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?