Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kais Al Ani trenował z reprezentacją Iraku

Maciej Zubek
Kais Al Ani
Kais Al Ani Fot. Wojciech Matusik
Piłka nożna. Pochodzący z Nowego Targu, wychowanek Szkółki Piłkarskiej Górale, a obecnie bramkarz rezerw krakowskiej Wisły spędził 10 dni z podopiecznymi selekcjonera Radihma Shneshila.

- Udział w __zgrupowaniu rozwiał wszelkie moje wątpliwości, czy warto spróbować. Już nie mogę doczekać się następnego powołania - podkreśla 19-latek.

Zgrupowanie odbyło się w jednym z najstarszych miast na świecie - Irbil, leżącym na północy Iraku, na zachodnim pogórzu Gór Kurdystańskich.

- To jedno z nielicznych, bezpiecznych miast na ten moment w Iraku. Działania wojenne go omijają. Zrobiło na mnie duże wrażenie - mówi Kais, który bardzo chwali sobie sprawy organizacyjnie: - Wszystko było na najwyższym poziomie. Mieszkaliśmy w hotelu o najwyższym standardzie, na zgrupowaniu niczego nam nie brakowało. Widać, że piłka w __tym kraju cały czas się rozwija.

Al Ani był jednym z sześciu bramkarzy, którzy brali udział w zgrupowaniu.

- Wiadomo, potrzebowałem trochę czasu na aklimatyzację, zwłaszcza, że dało się zauważyć duże zainteresowanie moją osobą. Byłem niesamowicie mile zaskoczony jak odebrali mnie trenerzy, koledzy z reprezentacji i __kibice. Szybko poczułem się pełnowartościowym reprezentantem Iraku - podkreśla Al Ani, który był też najmłodszym zawodnikiem z grona powołanych i jednym z pięciu, którzy na co dzień występują w Europie: - Dwóch gra w Anglii, a dwóch w Szwecji. Pozostali występują w __lidze irakijskiej - opowiada o obozie nowotarżanin.

Treningi w trakcie zgrupowania nie różniły się specjalnie od tych, z którymi młody wiślak spotyka się na co dzień w klubie. - Widać, że bardzo dużą rolę przywiązuje się tam do przygotowania fizycznego. W pierwszych dwóch dniach dostaliśmy solidny wycisk, potem zajęcia były już lżejsze, stricte piłkarskie. Praktycznie nie mieliśmy wolnego dnia. Wolny czas przeznaczony był głównie na __odnowę biologiczną - informuje Al Ani, który wzbrania się przed samooceną. - Po prostu robiłem to, co umiem najlepiej. A od oceniania są trenerzy. Fakt, że zostałem zaproszony na lipcowe zgrupowanie świadczy o tym, że najwyraźniej wypadłem w ich oczach pozytywnie. Chwalili mnie za wznowienie gry nogami i pewność interwencji. Wrażenie zrobiły na __nich także moje warunki fizyczne (Kais mierzy ponad 190 cm wzrostu - przyp. mz) i __zasiąg ramion - twierdzi golkiper „Białej Gwiazdy”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski