Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kajakarstwo górskie. Mateusz Polaczyk przygotowuje się do mistrzostw świata w Londynie

Artur Bogacki
Szczawniczanin Mateusz Polaczyk w dorobku ma m.in. srebrny i brązowy medal mistrzostw świata
Szczawniczanin Mateusz Polaczyk w dorobku ma m.in. srebrny i brązowy medal mistrzostw świata Fot. Artur Bogacki
Drugą część sezonu slalomowego Mateusz Polaczyk rozpoczął od sukcesu. Szczawniczanin reprezentujący Zawiszę Bydgoszcz podczas mistrzostw Polski na torze w Krakowie wywalczył złoty medal w K-1, a krążek takiego samego koloru dołożył później w rywalizacji drużyn (K-1x3, płynął z braćmi Grzegorzem i Rafałem).

Co ciekawe, najbardziej utytułowany polski zawodnik w K-1 – m.in. srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata – w mistrzostwach kraju ma dotychczas niewiele triumfów. Który to jego tytuł?

–_ Chyba drugi albo trzeci. Tych tytułów za dużo nie mam, bo wiecznie mi się noga powinie, albo otrzymuję punkty karne. W sumie mam chyba więcej medali z mistrzostw świata niż złotych z mistrzostw Polski _– uśmiecha się Polaczyk.

W czempionacie w Krakowie szczawniczanin wygrał eliminacje, w półfinale pewnie wywalczył awans do decydującej rozgrywki, zajął trzecie miejsce. W finale po swoim przejeździe był 1. i pozostało mu czekać, co pokażą rywale. Żadnemu z nich nie udało się go wyprzedzić.

W walce o złoto kluczowe okazało się to, że Polaczyk wykonał bezbłędny przejazd. Startujący po nim sądeczanin Dariusz Popiela (Spójnia Warszawa) trasę pokonał nieco szybciej, ale 2 punkty karne (sekundy doliczane do czasu przejazdu) oznaczały, że nie zdobył złota, był 3.

Przejazd finałowy był uczciwy, ale nie było tego, co chciałem zrobić. Na treningu byłbym zadowolony, ale jeśli chodzi o mistrzostwa Polski i __zawody wyższej rangi, to był przeciętny – mówi Polaczyk.

Walka o prymat w Polsce nie była głównym celem 27-letniego zawodnika. Choć zdobycie trofeum cieszy, to sukces nic nie zmienia w planach. Najważniejsze są mistrzostwa świata w Londynie (16-20 września), na których „górale” będą walczyć o przepustki na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Przed czempionatem czekają ich jeszcze starty w Pucharach Świata w La Seu d’Urgell (Hiszpania) i Pau (Francja).

Polaczyk twierdzi, że przygotowania zmierzają we właściwym kierunku.

–_ Myślę, że forma jest. Fizycznie dobrze się czuję, technicznie też wszystko jest dobrze poukładane. Teraz praca, praca, a później szlifowanie wszystkiego, żeby wyeliminować błędy, albo na przykład udoskonalić przejazdy przez walce. To w __Londynie będzie najważniejsze _– podkreśla kajakarz ze Szczawnicy.

Jak dodaje, kontuzja barku, której nabawił się na początku 2013 roku, a która ciągnęła się za nim dość długo, już praktycznie nie dokucza.

–_ Wtedy pierwszą część sezonu odpuściłem, później przez kolejny rok chodziłem do lekarzy. Jeśli nie wykonuję ćwiczeń za bardzo obciążających bark, to wszystko jest ok _– mówi Polaczyk.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski