Środkowy napastnik w dwóch meczach trzy razy podchodził do tzw. najazdów. Żadnego jednak nie wykorzystał.
– Mam z tego powodu moralnego kaca _– przyznaje popularny w Oświęcimiu „Kalinoś”. – _Może i z wysokości trybun wyglądało to tak, że za drugim razem przeciwko opolanom trener wypychał mnie do karnego. Było małe zamieszanie. Niestety, nie udało mi się.Było to dla mnie o tyle zaskakujące, że wykonywanie karnych było dotychczas jednym z moich atutów – przyznaje oświęcimianin rodem z Torunia. – Pamiętam, jeszcze występując w Toruniu, mecz _prze_ciwko Zagłębiu Sosnowiec, wygrany przez Nestę 5:4, a w samych rzutach karnych było 3:2.
W ostatnim karnym serii podstawowej doprowadziłem do remisu, a potem, walcząc do pierwszego „pudła”, pojedynkowałem się z Vladimirem Luką, bo trener rywali także stawiał na tego samego strzelca. W sumie strzeliłem trzy karne, jeden po drugim, za każdym razem prezentując inny wariant w pojedynkach z Michałem Elżbieciakiem.
Być może strzelecki zastój w karnych wziął się z perturbacji zdrowotnych w tym sezonie. Wszak środkowy Unii leczył już dwie kontuzje. – Te zmarnowane karne tak mnie zdenerwowały, że zamierzam zrobić wszystko, by przywrócić poprzedni stan, czyli wykorzystywać pojedynki z __bramkarzami.
Dostał powołanie do reprezentacji Polski na dwumecz z Włochami w Mediolanie.
– _Cieszę się, że trener Jacek Płachta był wyrozumiały, mimo, że miałem kłopoty zdrowotne i nie zapomniał o mnie, choć mam świadomość, że do Włoch przymierzany jest młodzieżowy skład kadry. Trzeba się w niej jednak kiedyś pokazać _– uważa środkowy Unii.
Wiosną był powołany do kadry narodowej przed mistrzostwami świata Dywizji IB na Litwie, ale na turniej nie pojechał. Wykluczyła go kontuzja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?