Kamery mają „łapać” przestępców i tiry

Niepołomice mają obecnie osiem kamer, ale od dłuższego czasu jest to monitoring już tylko z nazwy. – Kamery są stare (zamontowano je prawie dziesięć lat temu – red.) _i nie spełniają swych funkcji. W dzień jeszcze można coś na __nich zobaczyć, ale nocą monitoring jest zupełnie bezużyteczny – _przyznaje burmistrz Niepołomic Roman Ptak.

Nowe kamery – oraz serwer i światłowody – będą instalowane w najbliższych miesiącach. Gmina pozyskała na ten cel 50 tys. zł dotacji, a brakujące pieniądze wyłoży z własnego budżetu.

Od tegorocznych wakacji bezpieczeństwa w Niepołomicach ma pilnować 30 nowoczesnych kamer. Większość z nich – blisko dwadzieścia – ulokowane zostanie w centrum miasteczka: w rejonie Rynku, Zamku Królewskiego i placówek oświatowych oraz przy krytej pływalni. Monitoring pojawi się także w innych newralgicznych dla bezpieczenstwa punktach Niepołomic oraz na terenach podmiejskich, m.in. przy wszystkich rondach.

Kamery mają być batem nie tylko na wandali, którzy bardzo często niszczą różnorodnymi napisami i malunkami elewacje prywatnych i gminnych obiektów. Monitoring ma pomóc walczyć także z tirami, których kierowcy – mimo powstania nowych dróg w strefie przemysłowej – ciągle stosunkowo często wybierają trasę przez miasto. Obrazy z kamer mogą okazać się pomocne również w przypadku namierzania kierowców łamiących drogowe przepisy.

Przydatność monitoringu potwierdzają doświadczenia Wieliczki, gdzie są obecnie 42 kamery (głównie w centrum miasta), które pilnują bezpieczeństwa mieszkańców od blisko 10 lat. Wieliccy miejscy strażnicy, w których siedzibie ulokowano centrum monitoringu twierdzą, że dzięki obrazowi z kamer wykrywalność winnych różnych groźnych zdarzeń wzrosła o ok. 30 procent. W 2013 roku monitoring przyczynił się m.in. do znalezienia kierowców odpowiedzialnych za kilka kolizji w centrum Wieliczki. Namierzono też mężczyznę, który zaczepiał dziewczynki przy jednej ze szkół.

Napisz:
[email protected]