Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Stoch nadal w siebie wierzy, Gregor Schlierenzauer już się poddał

Przemysław Franczak
Skoki narciarskie. Odpoczynek i spokojny trening ma być receptą na kryzys naszego dwukrotnego mistrza olimpijskiego.

Za Kamilem Stochem niełatwe dni. Zakończony w środę Turniej Czterech Skoczni miał być dla niego końcowym etapem programu naprawczego, a stał się imprezą, po której pytań i wątpliwości jest jeszcze więcej.

- Zdecydowanie nie tak to sobie wszystko wyobrażałem. Nie po __to tak ciężko pracowałem, żeby teraz przyjmować kolejne ciosy - mówił po konkursie w Bischofschofen dla Eurosportu. - Teraz przede mną czas, który muszę wykorzystać jak najlepiej, żeby znowu zacząć dobrze skakać. Dla mnie wszystko to, co się dzieje w ostatnich tygodniach, to jest trudna lekcja i trudny czas. Nie takie rzeczy jednak mi się już przytrafiały.

Sezon zupełnie stracony jeszcze nie jest, w kalendarzu są mistrzostwa świata w lotach w Tauplitz/Bad Mitterndorf (15-17 stycznia), a także ważne dla polskich zawodników konkursy w Zakopanem i Wiśle. Z myślą o tych celach Stoch zrezygnował z udziału w Pucharze Świata w Willingen. Podkreśla, że chce spokojnie poskakać, wyciszyć się i odbudować mentalnie. Od jutra ma trenować w Szczyrku pod okiem Łukasza Kruczka, razem z innymi mocno poobijanymi w tym sezonie Klemensem Murańką i Piotrem Żyłą.

- W dalszym ciągu wierzę w to, że będzie dobrze. Dlatego nie poddam się i na pewno nie rzucę nartami - deklaruje Kamil.

Nie jest jedynym wielkim mistrzem, który ostatnio zmaga się z kryzysem. Jeszcze większe problemy ma Gregor Schlierenzauer. A raczej miał - bo on akurat, sfrustrowany wynikami i brakiem postępów, postanowił przedwcześnie zakończyć sezon. - To nie jest dla mnie łatwa decyzja, ale dźwiganie tego ciężaru, który sam sobie wsadziłem na plecy, stało się po prostu zbyt trudne - napisał w oświadczeniu utytułowany Austriak. Dodał, że „karierę zawiesza na czas nieokreślony”. - Świadomie nie użyłem słowa „rezygnacja”, bo jestem pewien, że wrócę - rozwiewał wątpliwości, zaznaczając jednak, że musi dać sobie trochę czasu na przemyślenie swojej dalszej drogi.

W Willingen na liście startowej zabraknie więc paru znanych nazwisk. Dziś o godz. 18 kwalifikacje do niedzielnego konkursu, w sobotę zawody drużynowe. Do Niemiec Polacy pojechali w składzie: Stefan Hula, Maciej Kot, Andrzej Stękała, Jakub Wolny i Jan Ziobro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski