Kamil Stoch ma za sobą udany start w Willingen, gdzie w niedzielę był piąty. - Jestem bardzo zadowolony z moich skoków, bardzo przyjemnie mi się latało, czerpałem dużo radości i to piąte miejsce mnie satysfakcjonuje. W serii próbnej (Stoch skoczył najdalej - 148,5 m) miałem trochę szczęścia. Na samym dole był taki wiaterek, który pozwalał odlatywać zawodnikom. W konkursie inni mieli lepsze warunki, ale nie ma co narzekać, o niedosycie mowy nie ma - mówi Stoch.
Pytany, co się stało z liderem Pucharu Świata, Austriakiem Andreasem Koflerem, który nie wszedł do finału i stracił koszulkę lidera, Stoch odpowiada: - Wszyscy Austriacy skakali słabiej. Sam jestem tym zaskoczony. Ale to może był tylko wypadek przy pracy?
Obiekt w Klingenthal to jedna z ulubionych skoczni Stocha, wygrał tam przed rokiem zawody PŚ, był dwa razy pierwszy w LGP. - Bardzo lubię tę skocznię, odpowiada mi jej profil. Zazwyczaj skacze mi się tam bardzo dobrze. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie i zobaczymy wiele fajnych moim lotów - mówi Stoch.
Polak jest na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej PŚ, do nowego lidera, Andersa Bardala traci 196 punktów, ale do trzeciego Koflera już tylko 128. W klasyfikacji wiele się może jeszcze zmienić, bo do zakończenia pozostało siedem konkursów indywidualnych. Do zdobycia jest 700 punktów.
(AS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?