Paweł Michalczyk

Kamyk. Mieszkańcy uważają, że rozbiórka mostu jest zbędna. Wójt i eksperci są odmiennego zdania

Mieszkańcy Kamyka i Sobolowa uważają, że konstrukcja nie jest uszkodzona i wystarczy wymienić elementy z drewna Fot. Paweł Michalczyk Mieszkańcy Kamyka i Sobolowa uważają, że konstrukcja nie jest uszkodzona i wystarczy wymienić elementy z drewna
Paweł Michalczyk

W najbliższych dniach ma się rozpocząć rozbiórka mostu w Kamyku. Będzie to pierwszy etap inwestycji szacowanej na ponad 5 mln zł. Zdaniem wielu osób takie nakłady nie są potrzebne, bo wystarczy tylko wymiana elementów drewnianych konstrukcji. Wójt powołuje się na ekspertyzy i nie chce zmieniać planów.

Most w Kamyku został zamknięty w lipcu 2017 r. Stan techniczny przeprawy jest fatalny, wiele desek ugina się pod ciężarem pieszego. Kierowcy pokonywali niedługi odcinek z duszą na ramieniu.

Gdy wiosną br. z urzędu gminy przyszła wiadomość, że są rządowe pieniądze na budowę nowego obiektu, wiele osób odetchnęło z ulgą. Niebawem jednak sytuacja rynkowa zweryfikowała plany samorządu.

Koszt budowy nowego mostu szacowano na 4,75 mln zł przy dotacji 4,45 mln zł, tymczasem jedyna firma, jaka się zgłosiła, zaoferowała cenę 8,2 mln zł. Wtedy przetarg unieważniono.

Drugie postępowanie przyniosło podobny efekt: to samo konsorcjum zaproponowało stawkę 7,4 mln zł. I ten przetarg został unieważniony.

Czytaj więcej:

  • Wystarczy wymiana drewna?
  • Ekspertyzy są bezlitosne

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Paweł Michalczyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.