MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kanadyjski trop "Pasów"

Redakcja
Trener Rudolf Rohaczek Fot. Michał Klag
Trener Rudolf Rohaczek Fot. Michał Klag
Już po czwarty zdobył Pan z Cracovią złoty medal mistrzostw Polski. A w Pana dorobku są jeszcze dwa krążki brązowe i jeden srebrny. Czy można jakoś porównać te medale? - zapytaliśmy wczoraj trenera hokeistów Comarchu Cracovii Rudolfa Rohaczka.

Trener Rudolf Rohaczek Fot. Michał Klag

HOKEJ. Trener hokeistów Comarch Cracovii RUDOLF ROHACZEK nie czuje się wypalony, ma nowe pomysły

- To są rzeczy nieporównywalne, każdy medal ma swoją wagę, każdy mnie cieszył.

- Kiedy zaczynał Pan obecny sezon, nie był Pan wielkim optymistą, na letnich treningach było czasem raptem kilkunastu graczy...

- Drużynę tak naprawdę zaczęliśmy tworzyć w lipcu. Były momenty niepewności, ale poszliśmy w dobrym kierunku. Szukałem graczy młodych, głodnych sukcesu. I takich udało mi się pozyskać. Powstał zespół, który był połączeniem doświadczenia z młodością.

- Świetnym krokiem było ściągnięcie dwóch Kanadyjczyków z polskimi paszportami Dawida Kostucha i Rafała Martynowskiego.

- Tak, oni wnieśli nową jakość do polskiego hokeja, są dobrzy technicznie, grają po kanadyjsku, twardo, zdecydowanie. Tworzyli z Czechem Petrem Dvorzakiem mocną formację.

- Co stanowiło o sile drużyny?

- Kolektyw. Mieliśmy bardzo mocną pierwszą piątkę, drugą, trzecią, a w play off bardzo dobrze grała czwarta formacja, która w dwóch finałowych meczach odegrała ważną rolę. W hokeju ogromną rolę odgrywa dobry bramkarz. Rafał Radziszewski miał bardzo udany sezon, świetnie bronił w play off, w ostatnim finałowym meczu z GKS Tychy wybronił trzy "setki". Chciałbym wyróżnić jeszcze Jarosława Kłysa. 33-letni obrońca miał chyba najlepszy sezon w swej karierze.

- Przed sezonem wcale nie byliście faworytami...

- Ja sam mówiłem, że głównym kandydatem do złota może być KH Ciarko Sanok, który zakupił kilkunastu graczy. Ale okazało się, że tworzenie drużyny to dłuższy proces. Mocny zespół miał jak zawsze GKS Tychy, także Aksam Unia Oświęcim zbudowała ciekawy team. Ale my okazaliśmy się najlepsi.

- Dlaczego?

- Myślę, że zadecydowało kilka czynników. Przede wszystkim bardzo dobre przygotowanie do sezonu.

- O Pana letnich treningach krążyły legendy, niektórzy nazywali Pana katem. Zawodnicy nie tylko biegali w terenie, ale jeździli na rowerach, pływali na kajakach, ćwiczyli kick-boxing, walili młotami w opony...

- Zmieniliśmy przed sezonem rodzaj ćwiczeń. Śledzę uważnie jak trenują najlepszy zespoły NHL w Kanadzie i USA. Stamtąd biorę wzory. I przed tym sezonem sporo było zajęć z piłkami, z gumami. To są ćwiczenia na mięśnie głębokie, wzmacniają stawy, dają lepszą koordynację. Ani razu w tym sezonie nie byliśmy na siłowni! Ale jak widać po rozgrywkach, dało to pozytywny efekt, nasi zawodnicy byli bardzo dobrze przygotowani fizycznie, w każdym meczu walczyli od pierwszej do ostatniej minuty. Ale w tej drużynie są jeszcze znaczne rezerwy. Chciałbym, aby w sezonie regularnym grała na takim poziomie jak w play off.

- Jakie jest Pana zdanie o polskim hokeju, o naszej lidze?

- Nie jest z nim za dobrze. W ekstraklasie gramy za mało spotkań, jest za duża dysproporcja między zespołami. Było kilka słabych drużyn, mecze z nimi nic nam nie dają. Na dodatek takie pojedynki są nieatrakcyjne dla kibiców, stąd często trybuny świeciły pustkami. Dlatego optuję za tym, aby ekstraklasa liczyła osiem drużyn, a do play off przystępowała tylko najlepsza czwórka.
- Jest szansa na taką ekstraklasę?

- Nie wiem. Nikt w PZHL nie pyta nas o zdanie. Powiem wprost - trenerzy są lekceważeni. Przedziwnie ustawione są rozgrywki, mamy już wyłonionego mistrza Polski, a trwa wciąż rywalizacja o brązowy medal. To chyba dziwne. Jeszcze parę tygodni trzeba będzie poczekać, aby poznać zespół, który po barażach awansuje do ekstraklasy.

- Ma Pan w Cracovii pozycję Aleksa Fergusona z Manchester United. Jest Pan trenerem, menedżerem zespołu, decyduje w sekcji o wszystkim...

- Nie do końca, jest grupa kilku osób, która tymi sprawami się zajmuje. Przyznaję, że to ja decyduję o zakupach, o tym, kogo mamy ściągnąć do klubu. I nie ma na mnie żadnych nacisków, nie słyszę - weź go, bo to mój kumpel. Oczywiście decydujący głos ma właściciel klubu, ma do tego pełne prawo.

- Pracuje Pan w Cracovii już siódmy rok. Przedłużył Pan ostatnio kontrakt z klubem do 2014 roku. Nie czuje się Pan w Cracovii wypalony?

- Absolutnie nie. Mam nowe pomysły, najważniejsze, że stale idziemy do przodu. W poprzednich latach mieliśmy problemy z przejściem I rundy w Pucharze Kontynentalnym, w tym sezonie byliśmy już w półfinale. Niewiele zabrakło do finału. Byłoby pięknie, gdyby nam się udało awansować do finału w nowym sezonie. Chcielibyśmy zorganizować w Krakowie jeden z turniejów Pucharu Kontynentalnego.

- Prezes Janusz Filipiak mówi o ewentualnej możliwości zagrania w lidze austriackiej. Jest Pan za tym?

- Występowanie w silniejszej lidze wyszłoby tylko na korzyść zawodnikom. Ale to jest trudny temat. Wiem, że przed poprzednim sezonem były jakieś rozmowy w tej sprawie, ale upadły. Decyzja zależy od prezesa. Od strategii marketingowej klubu.

- Sezon za wami, kiedy zacznie się montowanie zespołu na nowy?

- Chcemy w ciągu najbliższych dwóch tygodni przeprowadzić rozmowy z zawodnikami. Wielu, jak choćby Rafałowi Radziszewskiemu czy Leszkowi Laszkiewiczowi, kończą się kontrakty. Oczywiście chcemy ich zatrzymać.

- Czy zostaną dwaj reprezentacyjni obrońcy Jarosław Kłys i Patryk Noworyta? Pochodzą z Oświęcimia, tam mają domy, tam jest teraz silny zespół Aksam Unia. Czy zdołacie ich zatrzymać?

- To jest trudny problem, zawodnicy mają dylemat. Tam rodzina, tutaj z Cracovią medale, puchary, gry w europejskich pucharach. Byłoby bardzo dobrze, gdyby zostali u nas.

- Będą nowi obcokrajowcy?

- Chcielibyśmy nadal iść tropem kanadyjskim. Mamy za oceanem paru ludzi, którzy nam pomagają w szukaniu graczy z polskimi korzeniami. Tacy zawodnicy z polskimi papierami są też na wschodzie. Młody obrońca czeski Patrik Prokop ma z nami 2-letni kontrakt, będziemy rozmawiać ze Słowakiem Filipem Szimką o ewentualnym przedłużeniu kontraktu.

Rozmawiał Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski