Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kanalizacja rozliczona, ale tylko finansowo

Aleksander Gąciarz
Budowa kanalizacji w Jazdowiczkach zakończyła się w 2012 roku
Budowa kanalizacji w Jazdowiczkach zakończyła się w 2012 roku Aleksander Gąciarz
Proszowice. Gmina straciła ponad 300 tys. zł, a formalnie inwestycja wciąż jest nieskończona

Choć pracownicy zeszli z placu budowy cztery lata temu, dopiero niedawno udało się rozliczyć inwestycję, polegającą na budowie kanalizacji sanitarnej, deszczowej oraz chodnika dla pieszych w miejscowości Jazdo-wiczki. Dodatkowe koszty, które poniósł budżet gminy z powodu komplikacji, jakie pojawiły się podczas realizacji zadania, wyniosły 302 tysiące złotych.

Złożyła się na to przede wszystkim utrata 186 tysięcy złotych dotacji do budowy kanalizacji deszczowej. Ponieważ gmina zaciągnęła na ten cel pożyczkę w Banku Gospodarstwa Krajowego, całą sumę musiała zwrócić z własnych środków, zamiast z otrzymanej dotacji PROW. Do tego doszło jeszcze ponad 110 tys. zł odsetek od pożyczonej sumy oraz 4,8 tys. zł za kilkuletnie prowadzenie konta przez BGK.

- Pozbyliśmy się kolejnego finansowego strupa - komentuje skarbnik gminy Aneta Lipowiecka, nawiązując do poprzednich nieplanowanych wydatków w postaci zwrotu nieprawnie pobranych subwencji oświatowych i strat poniesionych w wyniku działalności nieuczciwego inspektora Wydziału Finansowego.

Rozliczenie inwestycji w Jazdowiczkach nie oznacza jednak ostatecznego zamknięcia sprawy. Z formalnego punktu widzenia tamto zadanie nadal nie dobiegło końca. Inwestycja rozpoczęła się jeszcze w 2011 roku. Była warta blisko 1,5 mln złotych. Gmina uzyskała na ten cel dotacje z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (na kanalizację) oraz z Zarządu Dróg Wojewódzkich (na budowę chodnika). Jak wiadomo nie w pełni udało się z nich skorzystać.

Najsprawniej poszła budowa kanalizacji sanitarnej. Wprawdzie podczas odbioru końcowego stwierdzono pewne usterki, a że zostały usunięte po terminie, wykonawca zapłacił odsetki za zwłokę (48 tys. zł), ale gmina uzyskała pozwolenie na użytkowanie tej części kanalizacji. Uzyskanie zezwolenia na użytkowanie chodnika oraz kanalizacji deszczowej okazało się natomiast niemożliwe do tej pory. Powodem był protest, jaki wpłynął do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Dotyczył on kwestii zalewania jednej z posesji położonych na styku Jazdowiczek i Piotrkowic Małych, czyli gmin Proszowice i Koniusza.

- Problem ten zaistniał, ponieważ Koniusza, która pierwotnie zobowiązała się przystąpić do budowy chodnika wzdłuż drogi wojewódzkiej (byłaby to kontynuacja odcinka chodnika w gminie Pro-szowice - przyp. aut.) oraz kolektora kanalizacji deszczowej wycofała się z tego już po wykonaniu prac przez nas - tłumaczy kierownik Wydziału Infrastruktury, Planowania i Inwestycji UGiM w Proszowi-cach Zbigniew Kotlarz.

WINB po otrzymaniu protestu uchylił pozwolenie na budowę dla całej inwestycji. Ostatecznej decyzji w tej sprawie nie wydał jednak do tej pory, chociaż minęły już 4 lata.

Sprawa zapewne wkrótce odżyje, ponieważ wójt Koniuszy Wiesław Rudek powiedział nam, że gmina wprawdzie w 2012 roku z powodów finansowych zrezygnowała z budowy chodnika, ale zamierza w tym roku powrócić do tego pomysłu. Chodnik w Piotr-kowicach Małych miałby powstać jeszcze w tym roku.

[

](http://www.dziennikpolski24.pl/aktualnosci/studniowki2016/ "<centre></centre>")

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski