Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kanapki w eterze

Redakcja
Trochę się ubawiłem, ale także trochę zatrwożyłem, słysząc, że wiceminister spraw wewnętrznych zapewnił wiceminister innego resortu posiłek na dworcu. Posiłek przynieśli wygłodniałej pani wiceminister dyżurujący na peronie funkcjonariusze policji. Informacje o tym wydarzeniu podała jedna z gazet, ale natychmiast podchwyciły ją chyba wszystkie stacje telewizyjne. Wkrótce przyłączyła się do sprawy prokuratura, ogłaszając, że wszczyna śledztwo, badając, czy aby nie doszło do przekroczenia uprawnień służbowych przez wiceministra.

{Kręcąc przełącznikiem TV}

Podpowiem prokuraturze odrazu -zpewnością doprzekroczenia doszło. Zapewne wżadnym regulaminie, wyznaczającym obowiązki jakiegokolwiek ministra, awiceministra spraw wewnętrznych wszczególności, nikt nie znajdzie najskromniejszego choćby zapisu odokarmianiu koleżanek ikolegów. Bez względu nazajmowane przez nich stanowisko. Wiceminister przekroczył więc swe uprawnienia ipowinien zato ponieść surową karę. Naprzykład mógłby, pozagodzinami służbowymi oczywiście, wyszukiwać nadworcach kolejowych wygłodniałych izadbać dla nich o____strawę. Przypuszczam, że dwutygodniowy dyżur byłby dostateczną karą.
Traktując jednak rzecz poważnie, oczywiście doszło dosytuacji dla wiceministra kłopotliwej iwartej wytknięcia, ale gdy zabierają się dotego już prawie wszystkie gazety iprawie wszystkie telewizje, to rzecz staje się już mniej poważna, a____bardziej humorystyczna.
Prawdę mówiąc, zbyt często jednastacja telewizyjna, zobaczywszy coś ukonkurenta, natychmiast jego wiadomość powtarza. Czasem zpowołaniem się naźródło, czasem nie. Dzięki takiej postawie telewizyjnych reporterów jeden temat krąży powszystkich stacjach wpodobnej formie, amarzenia ozindywidualizowanym obliczu anten umyka w____siną dal.
Nieszczęsny wiceminister będzie pewnie teraz stale odbierał telefony oddowcipnisiów proszących opodróżny posiłek, ale sam sobie winien. Tak samo zresztą, jak telewizyjne stacje, czytające bez przerwy gazety igoniące ich śladem. To kiepski nawyk. Nacytaty zgazet jest miejsce wprzeglądach prasy, które każda stacja ma codziennie w____programie. Reszty trzeba szukać samodzielnie.
Tego rodzaju rutynastwarza złe nawyki. Najmocniej możnasię było otym przekonać podczas tzw. afery Rywina. Większość redakcji, zamiast samodzielnie szukać prawdy, powoływała się głównie na"Gazetę Wyborczą". Wówczas doszło nawet dozawodowego skandalu. JaninaParadowska ocenzurowała w"Polityce" swój własny wywiad zpremierem Millerem. Ocenzurowała po____interwencji Adama Michnika.
Apozatym, jakoś leci. Jednym lepiej, innym średnio lub gorzej. Jak to zwykle. Przyjaznego roku!
TOMASZ DOMALEWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski