Kandydaci PiS będą wszędzie

- Kiedy wejdzie w życie przepis o ograniczeniu kadencyjności w lokalnych samorządach?

- Nie wiem, czy to w ogóle wejdzie w życie, ale jeśli tak, to na pewno w tym roku. W roku wyborczym będzie już za późno na takie zmiany. Z tego, co wiem, wprowadzenie kadencyjności jest już przesądzone, natomiast kwestią dyskusyjną - analizowaną teraz przez prawników - jest to, czy kadencje powinny być liczone od wejście w życie nowych przepisów, czy także wstecz.

- Pani zdaniem - kadencyjność to dobry pomysł?

- Jestem zwolenniczką ograniczenia kadencji do dwóch, ale jednocześnie wydłużenia kadencji do pięciu lat. Przez dziesięć lat można wiele zrobić, a wójt czy burmistrz, który się sprawdził, może potem działać w samorządach innego szczebla, w powiecie czy województwie.

- Co należy do zadań koordynatora okręgowego wyborów samorządowych 2018?

- Pracuję w ramach wojewódzkiego zespołu PiS do spraw wyborów samorządowych. Czeka nas bardzo dużo pracy. Do połowy tego roku mamy przygotować tzw. bilans otwarcia, czyli jakimi kadrami dysponujemy. Mówiąc w skrócie, to analiza, ile osób z PiS zajmuje bądź zajmowało wcześniej stanowiska- od władz po radnych - w samorządach gminnych, powiatowych i wojewódzkich. Do końca listopada ma być gotowy program PiS na wybory samorządowe, a na przełomie roku ogłosimy listy swoich kandydatów do gmin, powiatów i sejmiku oraz nazwiska kandydatów na szefów samorządów. Na pewno wystawimy swoich kandydatów lub ludzi mających poparcie PiS do samorządów wszystkich szczebli.

- W Wieliczce ruszyła już przedwyborcza giełda. Pani nazwisko jest wymieniane wśród potencjalnych kandydatów PiS na burmistrza miasta…

- Też słyszę od ludzi, że podobno mam kandydować na burmistrza. To miłe, bo oznacza że mieszkańcy mnie cenią, ale na razie nie ma żadnego „rozdania”, póki co, to spekulacje i plotki. Na dziś nie wiadomo, kto będzie kandydatem PiS na burmistrza Wieliczki. Toczą się jakieś dyskusje, ale nic się jeszcze nie zmaterializowało. To nie ja będę decydować o kandydatach, taka decyzja zapadnie kolegialnie.

- Jeśli burmistrz Artur Kozioł będzie mógł startować ponownie - na czwartą kadencję - to ma szansę na uzyskanie poparcia PiS? (burmistrz Wieliczki wywodzi się z PiS - w 2006 roku wygrał wybory pod szyldem tej partii; w 2010 i 2014 roku startował już z własnego komitetu wyborczego, z poparciem partii Jarosława Kaczyńskiego - ale w 2010 roku zrezygnował z członkostwa w tym ugrupowaniu i obecnie nie zawsze jest mu z PiS po drodze)

- Szansa jest zawsze. To, czy dostanie poparcie zależy tylko od niego

- A jeśli Artur Kozioł wystartuje bez poparcia partii Jarosława Kaczyńskiego, PiS wystawi mu kontrkandydata? Czy w takiej sytuacji zgodziłaby się Pani być kandydatem PiS na burmistrza Wieliczki? (Urszula Rusecka była wiceburmistrzem Wieliczki ds. społecznych w latach 2010-2014, a potem - pełnomocnikiem burmistrza ds. edukacji i radną małopolskiego sejmiku; w 2016 roku została posłanką)

- Nie chcę myśleć teraz w takich kategoriach. Na razie jestem posłem, kadencja parlamentu trwa do 2019 roku, na tej pracy chcę się skupić. Jak będzie w Wieliczce przed wyborami samorządowymi, to zależy od rozwoju sytuacji w kolejnych miesiącach.

- W Wieliczce mówi się, że lokalnym PiS pojawiły się podziały i podczas wyborów w 2018 roku może dojść do sytuacji „PiS kontra PiS”: do walki dwóch grupy, z których każda jest związana - mniej lub bardziej - z tą partią. Mówi się, że w rejonie wielickim powstaje „warszawska grupa PiS” skupiona wokół Pani oraz rzecznika rządu Rafała Bochenka. Wśród osób należących lub zbliżonych do tej grupy są wymieniani m.in.: prezes Trasy Turystycznej kopalni Damian Konieczny, wieliccy radni miejscy Tomasz Broniowski i Piotr Klimczyk, prezes spółki Powiatowy Park Rozwoju Michał Roehlich…

- To są spekulacje i plotki. Nie ma takiego podziału, a przynajmniej nie wśród członków PiS

WIDEO: Uroczyste podniesienie flagi na Zamku Królewskim

Źródło:TVN24