Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018. Kandydaci z wyrokami i kłopotami. Nie tylko w Łodzi

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Ewa Przybyło, burmistrz Rabki Zdrój
Ewa Przybyło, burmistrz Rabki Zdrój Archiwum
Cała Polska patrzy na spór polityczny o to, czy Hanna Zdanowska, która została skazana za poświadczenie nieprawdy w dokumentach bankowych, będzie mogła być nadal prezydentem Łodzi. Ale tak samo kontrowersyjnych przypadków wyborczych było więcej, choć nie zostały aż tak nagłośnione.

Może kandydować, ale...

Problem polega na tym, że kodeks wyborczy zakłada inne warunki dla kandydata na szefa gminy, a ustawa o pracownikach samorządowych inne. Kodeks zabrania kandydować osobom, które zostały skazane na więzienie za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Ustawa mówi, że pracownikiem samorządowym (a takim jest wójt, burmistrz czy prezydent miasta) nie może być osoba skazana za takie przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego.

Nie ma więc wątpliwości, że Hanna Zdanowska może kandydować na prezydenta Łodzi, bo sąd skazał ją tylko na zapłacenie grzywny, a nie na karę pozbawienia wolności. Ale nie jest już oczywiste, czy będzie prezydentem po wygranych wyborach.
Jej zwolennicy (głównie PO) i część prawników są zdania, że skoro kodeks dopuszcza kandydowanie, to jest ważniejszy niż ustawa. Przeciwnicy (PiS) i inni prawnicy twierdzą, że zapisy ustawy o pracownikach samorządowych są jednoznaczne.

- Osoba taka nie może w sposób trwały być wójtem, burmistrzem czy prezydentem miasta - oświadczył wczoraj wojewoda łódzki Zbigniew Rau. Zaznaczył, że nie wszczął procedury wygaszenia mandatu Hanny Zdanowskiej tylko dlatego, że jej kadencja dobiega końca.

Ale wobec wójta gminy Osiek Jasielski PiS nie jest już tak stanowcze. Ubiegający się o reelekcję z rekomendacji PiS Mariusz Pykosz trzy lata temu został prawomocnym wyrokiem skazany na karę grzywny za naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie nauczyciela. Do tej pory wojewoda podkarpacki go nie odwołał, choć politycy partii rządzącej jasno mówią, że Hanna Zdanowska, będąca w takiej samej sytuacji prawnej jak wójt Osieka Jasielskiego, urzędu nie może sprawować.

Kandyduje zza krat

Kandydatów z wyrokami jest więcej. I to takimi, które wykluczają z wyborów, a mimo to zostali zarejestrowani.

W Ostrołęce jeszcze tydzień temu kandydatem do rady miejskiej był Łukasz Podmostko, startujący z listy Koalicji Obywatelskiej (PO i Nowoczesna). Okazało się, że ma na koncie wyrok za oszustwa na portalach aukcyjnych - w sumie na kwotę ponad 35 tys. zł. Został skazany pięć lat temu na 4 lata pozbawienia wolności, ale w zawieszeniu na 6 lat. A to oznacza, że wyrok nie uległ zatarciu. Po publikacjach na ten temat kandydat wycofał się ze startu w wyborach.

To samo zrobił Andrzej Zbyszyński - z listy PiS miał ponownie ubiegać się o mandat radnego powiatu wołomińskiego. O jego wyroku (za podrabianie dokumentów kierowanego przez niego Miejskiego Ośrodka Kultury w Kobyłce, pod którymi miał się podpisywać różnymi nazwiskami) media informowały po tym, jak rozpętała się burza wokół Hanny Zdanowskiej. Radny wycofał się z wyborów, ale i tu wojewoda nie reagował wcześniej, choć powinien wygasić mandat radnemu z wyrokiem.

Najdziwniejszy przypadek wyborczy, ale za to całkowicie zgodny z prawem jest w gminie Daszyna w województwie łódzkim. Na wójta kandyduje obecny gospodarz gminy, przebywający od kilku miesięcy w areszcie. Zbigniew W. jest oskarżony o 92 przestępstwa - chodzi o wyłudzenia unijnych dopłat bezpośrednich dla rolników, ale też o udział w grupie przestępczej, która te dotacje miała wyłudzać (według prokuratury jej szefem miał być brat wójta, były poseł Samoobrony Marek W.). Wójta broni rada, w gminie rządzi jego zastępca, a wielu mieszkańców uważa, że wójt jest niewinny. Tu nie ma żadnych wątpliwości prawnych - Zbigniew W. może kandydować, bo nie został skazany (śledztwo trwa). Ale sytuacja jest kuriozalna.

Stare poparcie prezydenta

W Małopolsce mamy podobny przypadek jak w Łodzi. Jak donosi „Rzeczpospolita”, burmistrz Rabki – Zdroju Ewa Przybyło ma koncie prawomocny wyrok za niedopełnienie obowiązków (chodziło o blokowanie dostępu do informacji publicznej, sąd wymierzył karę grzywny w wysokości 6 tys. zł). Choć została skazana prawie rok temu, do tej pory wojewoda małopolski nie wygasił jej mandatu. Ewa Przybyło jest wprawdzie bezpartyjna, ale wcześniej pracowała np. jako asystentka posła Edwarda Siarki z PiS.

Inne przypadki nie są już tak drastyczne. W Koniuszy komitet Czas na Zmiany może mieć kłopoty - Gminna Komisja Wyborcza zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu podrobienia podpisów poparcia dla kandydata na wójta Koniuszy. Swój podpis znalazła przewodnicząca tej komisji, choć go nie dawała.

Z kolei szef PiS w powiecie wielickim Roman Wcisło, kandydujący na wójta Biskupic, chwali się w ulotkach, że ma poparcie prezydenta Andrzeja Dudy. Kancelaria Prezydenta zaprzecza. Miał poparcie, ale europosła Dudy w 2014 r.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Wybory samorządowe 2018 | Twój głos się liczy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski