Kandydat na posła szuka tych, którzy go szkalują w internecie

- Złożone przez nas zawiadomienie nie dotyczy wszystkich wpisów i komentarzy dotyczących pana Urynowicza, ale tylko tych spełniających znamiona przestępstwa - tłumaczy nam Szymon Buniak, adwokat reprezentujący radnego miejskiego Tomasza Urynowicza. Jednak nie zdradza, o jakie przestępstwo dokładnie chodzi: prawdopodobnie o zniesławienie lub znieważenie. Mecenas nie wskazał także, które konkretnie wypowiedzi miały urazić Urynowicza na tyle, że zwrócił się do prokuratury z wnioskiem o znalezienie sprawców. Adwokat dodał, że postępowanie nie jest prowadzone przeciwko konkretnym osobom, ale w sprawie.

Jako świadek w tej sprawie został wezwany m.in. Maciej Twaróg, były radny miejski, a teraz nowohucki aktywista. Przez dwie godziny odpowiadał śledczym na pytania dotyczące wpisów na fanpage’ach poświęconych Nowej Hucie na jednym z portali społecznościowych. Maciej Twaróg jest jednym z administratorów tych profili.

- Nikt mi nie wytłumaczył, o co w ogóle chodzi, czego dotyczy cała sprawa - komentuje oburzony Maciej Twaróg.

Dodaje, że pytano go m.in. o posty krytykujące zaangażowanie Urynowicza w powstanie Narodowego Centrum Rugby w Luboczy - to inwestycja zbudowana za prawie 7 mln zł z publicznych pieniędzy - oraz dotyczące promocji organizacji w Krakowie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku.

- Jeśli to sposób pana Urynowicza na kampanię, to nie wróżę mu sukcesu wyborczego - nie kryje Twaróg.

Adwokat wypowiadający się w imieniu kandydata na posła odcina się od polityki. - Wniosek do prokuratury złożyliśmy w lipcu, więc nie ma mowy o celowym działaniu z naszej strony - komentuje Szymon Buniak.

Twaróg dodaje również, że śledczy pytali go nawet o prześmiewcze ilustracje dotyczące Urynowicza na profilu społecznościowym oraz o sprawę klepsydr obwieszczających śmierć handlu w centrum Nowej Huty. - Nasze działania nie są reakcją na humorystyczną krytykę mojego klienta w internecie - stara się wyjaśnić Buniak.

Maciej Twaróg dodał, że prokuratura miała zwrócić się nawet z wnioskiem do administratorów portalu społecznościowego o podanie adresów komputerów, z których wysłano nieprzychylne Urynowiczowi wpisy. - Prokuratura i sąd nie należą do nikogo. Jeśli jednak jest inaczej, to od roku 1989 nic się nie zmieniło - podkreśla aktywista nowohucki.

Tomasz Urynowicz znajduje się na 11. miejscu krakowskiej listy PO.