- Cała ul. Kantorowicka ma fatalną nawierzchnię, ale najgorzej wygląda odcinek przy granicy miasta, w okolicy skrzyżowania z ulicą Zakole - mówi Wiesław Wojnarski, mieszkaniec posesji na osiedlu. Twierdzi on, że to wina MPWiK, które rok temu na tym odcinku wykonywało prace przy studzienkach i przyłączach wody.
- Mieli doprowadzić ulicę do stanu sprzed remontu, ale chyba nie doprowadzili, bo nawierzchnia się zapada. Po deszczu można tędy tylko przepłynąć, a nie przejechać - dodaje zdenerwowany.
Katarzyna Müller z biura zarządu MPWiK przyznaje, że wysłała inspektora, by obejrzał feralny odcinek Kantorowickiej. - Jeśli droga została niewłaściwie naprawiona, wykonawca usterki usunie - obiecuje.
Deklaracje pomocy składa też Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Dopilnujemy wyrównania tej drogi - zapewnia Michał Pyclik z ZIKiT.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?