Kąpiel w fontannie. Kto chce ryzykować?

Tymczasem w dni takie jak ostatnio, z tego miejsca korzystają nie tylko rodzice wraz ze swoimi dziećmi, ale również turyści, którzy chcą się odrobinę schłodzić.

- Każdy tego typu obiekt, który jest nasłoneczniony i ma zamknięty obieg wody jest potencjalnym siedliskiem bakterii i grzybów. Wpływ na to mają nie tylko zwierzęta, które poruszają się w okolicy, ale także bezdomni korzystający wieczorami z tego miejsca jako łaźni i pralni - usłyszeliśmy w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie. Sanepid nie prowadzi kontroli stanu wody w tej fontannie. Dlaczego? - Nie robimy tego tam, gdzie woda nie jest przeznaczona do spożycia.

Skoro jednak istnieje niepożądane ryzyko pluskania się w takiej wodzie, dlaczego Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie, który jest zarządcą obiektu, nie zleci odpowiednich badań?

- Nie ma takiej potrzeby - odpowiada Michał Pyclik, rzecznik ZIKIT-u i dodaje: - System filtracji wody jest na tyle bezpieczny i skuteczny, że zrezygnowaliśmy z tabliczek informujących o zakazie kąpieli. Istnieje natomiast tabliczka, która zabrania wchodzenia do misy fontanny, ale tutaj chodzi o względy bezpieczeństwa, aby się nie poślizgnąć i nie skaleczyć.

Warto też wiedzieć, że w wodzie znajdują się środki chemiczne, które z jednej strony zwalczają powstawanie glonów, ale z drugiej mogą silnie uczulać.

Barmanka jednego z lokali nieopodal fontanny twierdzi, że problem z przychodzącymi tu bezdomnymi pojawia się od czasu do czasu. Choć zapytana przez nas Straż Miejska nie odnotowała w tym roku żadnego zgłoszenia o zabronionej kąpieli w tym miejscu. - Kąpiel, czy pluskanie się w fontannie nie jest wykroczeniem. Strażnicy nie mają podstawy prawnej do działania.

Oczywiście, gdyby ktoś dokonywał aktów wandalizmu czy załatwiał potrzeby fizjologiczne w fontannie wtedy podjęta zostanie interwencja - mówi rzecznik straży Marek Anioł.