Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Sandecji: Wiem, na co nasz trener jest uczulony

Łukasz Madej
Rozmowa. – Obyśmy grali o jak najwyższe cele, ale póki co, to starajmy się po kolei, w każdym spotkaniu, grać o trzy punkty – mówi piłkarz Sandecji Maciej Bębenek.

Runda wiosenna zapowiada się aż tak ciężko, że trzeba było iść do kościoła?

Msza to już tradycja w Nowym Sączu. Jak to mówi ksiądz, żeby diabeł nie kusił.

Powoli tradycją stają się też zmiany trenerów w Sandecji.

Nie mnie w to wnikać, ale w jakimś sensie – rzeczywiście – można tak powiedzieć. Byliśmy zaskoczeni odejściem Piotra Stacha. Tym bardziej że nie ma co narzekać na sprawy finansowe. Klub jest z nami na zero, pensje uregulował. Te rzeczy to jednak sprawa między trenerami i zarządem, a piłkarzy obowiązkiem jest jak najlepiej przygotować się do meczów.

A ten z Widzewem, który nie doszedł do skutku, zapowiadał się bardzo ciekawie.

Dziś Widzew to zupełnie inny zespół od tego jesiennego, kiedy wygraliśmy 2:0. Nowy zawodnicy, nowy trener Wojciech Stawowy...

… który wyznaje podobną, jeśli nie taką samą filozofię, co wasz nowy-stary opiekun Dariusz Wójtowicz.

Tak, obaj preferują specyficzną, techniczną, widowiskową i ofensywną piłkę, futbol „na tak”. Trener Stawowy uczy zawodników gry technicznej, długiego utrzymywania się przy piłce, stwarzania dużej liczby sytuacji. Pamiętamy przecież jego Cracovię czy GKS Katowice.

Wójtowicz otworzył drzwi waszej szatni, a Panu od razu przypominały się najlepsze występy tej najmocniejszej Sandecji?

Aż tak to nie, jednak pamiętam trenera i dobrze wiem, na co jest uczulony, czego wymaga. Kilka lat temu pod jego wodzą graliśmy właśnie taką piłkę, o jakiej przed chwilą mówiliśmy. Dariusz Wójtowicz wrócił i z całą pewnością oczekiwania kibiców będą większe. Ale jak to się mówi – wszystko zweryfikuje liga.

Zimą z Nowego Sącza odszedł Łukasz Grzeszczyk, a to właśnie wasza dwójka była uważana za jeden z najgroźniejszych duetów w pierwszej lidze.

Łukasz to bardzo dobry zawodnik, dużo wniósł do Sandecji, ale teraz będziemy grać trochę inaczej, właśnie bez takiej klasycznej dziesiątki, z trójką wysuniętych zawodników. Zostawmy to jednak, bo trening to jedno, a mecz o punkty – drugie. W każdym razie, nie ma ludzi niezastąpionych. Luki zostały zapełnione.

Najgłośniej było o pozyskaniu Bartłomieja Dudzica.

Nie przez przypadek ma prawie 120 występów w ekstraklasie. Wie pan, można rozegrać 20 takich meczów i o najwyższy poziom tylko się obijać, ale akurat w przypadku Bartka jest inaczej. To bardzo dynamiczny, szybki zawodnik. No, ale przyszli też przecież Sobotka oraz Hempel. Obaj mogą grać i na boku obrony, i na boku pomocy. Mają ciąg na bramkę. Będą naszymi solidnymi wzmocnieniami.

Szefowie klubu zadeklarowali, że na koniec sezonu miejsce niższe od ósmego będzie ocenione negatywnie.

Nie chcę ani tego komentować, ani obligować się w mediach do zajęcia jakiegoś miejsca. Nic nie da, jak powiem, że będziemy nawet na czwartej pozycji. Oczywiście, obyśmy grali o jak najwyższe cele, ale póki co, to starajmy się po kolei – w każdym spotkaniu – grać o trzy punkty.

SPARING

W sobotę w Byczynie Sandecja miała grać z Widzewem, ale dzień przed spotkaniem klubowi z Łodzi zawieszona została licencja na występy w I lidze i mecz nie doszedł do skutku.

Zamiast spotkania o punkty, ekipa z Nowego Sącza rozegrała – zakończony bezbramkowym remisem – sparing z czwartoligową Barciczanką. Wkrótce przekonamy się, czy za niedoszły mecz z Widzewem Sandecja otrzyma walkowerem trzy punkty.

Na tę chwilę sprawa wygląda tak, że szefowie łódzkiej drużyny zwrócili się do władz małopolskiej ekipy z prośbą o przełożenie meczu, ale ci drudzy jeszcze nie zajęli stanowiska. – Dziś klub z Łodzi otrzyma oficjalną odpowiedź – mówi rzecznik prasowy Sandecji Nowy Sącz Michał Śmierciak.

(ŁM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski