Kapuściana barykada

   Przeszkoda powstała w wyniku wysypania na drogę kilkuset kilogramów kapusty. Kapusta nie jest chora ani zniszczona. Wręcz przeciwnie, wygląda bardzo efektownie. Duże, twarde głowy doskonale nadają się do celów spożywczych. Dlaczego więc ktoś wysypał cały samochód (prawdopodobnie był to ciągnik z przyczepą lub samochód ciężarowy, tyle kapusty raczej nie zmieściłoby się w żuku)? Odpowiedzi na to pytanie łatwo się domyślić. - Ceny warzyw na targowiskach są najniższe od kilku lat - powiedziano nam wczoraj w siedzibie proszowickiej Giełdy Rolnej "Ekorol".
   Na wczorajszym targu ceny główki kapusty nowej wahały się między 20 a 30 groszy za sztukę. Śmiesznie niskie są też ceny ogórków, za kilogram trzeba zapłacić 20-35 groszy. Ceny innych warzyw kształtowały się następująco: cebule 53-67 gr, marchew 57-67 gr, pietruszka 2,50-3,40 zł, pomidory 2-2,50 zł, buraczki
27-36 gr.
   W dodatku nawet przy tak niskich cenach trudno znaleźć kupców warzyw. Dlatego zdesperowani rolnicy posuwają się do takich kroków jak właściciel kapusty, który wyrzucił ją na drogę między Szklaną a Jazdowiczkami. Można podejrzewać, że wcześniej pewnie odstał swoje na placu, a towaru nie sprzedał. - Trudno przewidzieć, czy ceny warzyw w najbliższym czasie wzrosną. Ceny zmieniają się dosłownie z godziny na godzinę - mówią w "Ekorolu".
   Kapuścianą barykadę wypadałoby jednak usunąć. Przy panującej pogodzie kapusta bardzo szybko zacznie gnić. Zapach, jaki będzie temu towarzyszył, jest łatwy do przewidzenia.
Tekst i fot. (ALG)