Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapustka: Każdy z nas ma teraz czystą kartę

Jacek Żukowski
Rozmowa. Bartosz Kapustka, utalentowany pomocnik „Pasów”, walczy o miejsce w podstawowej jedenastce drużyny trenera Jacka Zielińskiego.

Ciężkie są treningi podczas zgrupowania w Zakopanem?

Trenujemy dwa razy dziennie, na pewno nie ma lekko, aczkolwiek czasu na przerwę nie było tak dużo, więc obciążenia są dobierane z głową. Na pewno zajęcia mamy cięższe niż podczas sezonu, po to, by wyg­lądać dobrze pod względem fizycznym. Staramy się robić wszystko z piłkami, nawet jeśli są to treningi nastawione na
budowanie formy fizycznej.

Dobrze, że chociaż są sparingi, które są uatrakcyjnieniem obozu.

Na pewno tak, oba spotkania zagraliśmy na dwie jedenastki. Każdy cieszył się z tego, bo trenujemy po to, by grać mecze.

Niemniej z Koszycami ponieśliście pierwszą porażkę za kadencji trenera Jacka Zielińskiego.

Tak, 2:3. Kiedyś jednak musiała, niestety, przyjść ta przegrana. Może lepiej, że było to w sparingu. Wiemy, nad czym musimy pracować, jakie błędy musimy poprawić. Wynik jednak nie był najważniejszy, bo w nogach czuliśmy mocne zajęcia. Była to jednostka treningowa, przygotowująca do ko­lejnych meczów.

W następnym spotkaniu wygraliście z beniaminkiem słowackiej ekstraklasy Zemplinem Michalovce.

Myślę, że to był kolejny trudny mecz dla nas. Temperatura była bardzo wysoka. Rywal zagrał pressingiem, podobnie jak Koszyce. Na pewno nie był łatwy, ale zagraliśmy niezłe spotkanie. Wygrane zawsze budują atmosferę, dlatego cieszymy się z niej. W ogóle oba zespoły słowackie grały bardzo agresywnie, wysokim pressingiem. Z takimi przeciwnikami gra się na pewno trudno. Takie mecze są jednak bardzo pot­­­rzebne, bo można się spraw­dzić na tle rywala, który na boisku nie odpuszcza.

A Pan musi się wyjątkowo sprężać, bo konkurencja do miejsca w środku pola jest niesamowita. Trudno się będzie przebić do składu...

Z pewnością, bo mamy fajną drużynę. Duże grono zawodników, którzy mają wysokie umiejętności, aspiruje do miejsca w składzie. Ale tak to powinno właśnie wyglądać. Każdy daje jak najwięcej z siebie na treningach, stara się walczyć, by pokazać trenerowi, że to jemu właśnie miejsce się należy. Każdy ma czystą kartę. Mamy jeszcze trochę czasu do pierwszego meczu ligowego i każdy będzie się starał to miejsce wywalczyć.

Wydawało się, że sprawdzianem generalnym będzie mecz z Wolf­s­burgiem. Okazało się jednak, że do niego nie dojdzie. Na pewno jest Panu żal, że omija Pana taka szansa na ciekawą konfrontację.

Myślę, że była to smutna wiadomość dla nas, każdy chciał zagrać w tym sparingu. Trudno, niestety, to nie zależało od nas. Zagramy inny mecz, z Ruchem Chorzów, w którym będziemy chcieli zademonst­ro­wać wszystko, co mamy najlepsze. Jesteśmy profesjonalistami i ze swej strony musimy pokazać tyle, ile zaprezentowalibyś­my w spotkaniu z niemieckim zespołem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski