Gracze piątoligowca z Myślenic w miniony poniedziałek wznowili treningi, w których uczestniczą piłkarze pierwszej i drugiej drużyny. Nowy trener Paweł Karaś, który przed laty był grającym szkoleniowcem Orła, na razie przygląda się drużynie, która w miniony czwartek dowiedziała się, że nadal grać będzie w piątej lidze.
Fakt, że Orzeł gra na tym szczeblu rozgrywkowym jest zasługą Marka Dragosza, który przyszedł do klubu, gdy grał on w ogonach myślenickiej klasy A. - Działacze z Myślenic długo mnie namawiali, w końcu się zgodziłem i nigdy tego nie żałowałem - mówi trener, którego działacze Orła zobaczyli w akcji, gdy ten szkolił graczy Tempa Rzeszotary.
Dragosz zrewolucjonizował proces szkolenia w klubie. Stosował nowoczesne metody, których uczył się na wielu zagranicznych stażach. Zawodnicy mu ufali, garnęli się do zajęć i Orzeł zaczął robić ogromne postępy, a w klubie rozpoczęto zakrojoną na dużą skalę pracę z młodzieżą. Kulminacją był ubiegłoroczny awans do V ligi, co było historycznym sukcesem.
Dragosz awansował z Orłem i utrzymał go w V lidze, a teraz postanowił odejść. - Wierzę, że drużyna znów utrzyma się w V lidze. Ja zawsze będę trzymał kciuki za Orła, bo spędziłem tu wspaniałe lata - powiedział Marek Dragosz. który został trenerem Clepardii.
(PAN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?