Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kard. Adam Stefan Sapieha (1867-1951)

Grażyna Starzak
Słowa nie oddadzą uczucia, jakim obdarzali go krakowianie i Polacy za jego postawę - pisze jego biograf Piotr Boroń
Słowa nie oddadzą uczucia, jakim obdarzali go krakowianie i Polacy za jego postawę - pisze jego biograf Piotr Boroń archiwum
Arcybiskupem krakowskim był w najtrudniejszych latach XX wieku. Nie ugiął się ani przed Niemcami, ani przed komunistami

Trudno o Nim pisać bez patosu. Trudno w jednej publikacji wymienić wszystkie zalety i zasługi tej Postaci. O takich osobach historycy mówią, że żadna książka na ich temat nie będzie pełna. Dlatego ci, którzy znali kardynała Stefana Adama Sapiehę długo zastanawiają się, zanim odpowiedzą na pytanie, jakim był człowiekiem. - Przede wszystkim dobrym - mówi jeden z krakowskich duchownych. - Skromnym i niezłomnym - dodaje inny.

Krasiczyn i Kraków

Urodził się 14 maja 1867 r. w Krasiczynie. W pałacu należącym wówczas do książęcego rodu Sapiehów. Krasiczyński zamek to dziś jedna z najpiękniejszych renesansowych rezydencji w Polsce i Europie. Po II wojnie światowej pałac był jednak w opłakanym stanie. Sowieci zniszczyli prawie wszystko. Z krypty powyciągali nawet cynowe trumny Sapiehów i używali ich jako wanny. Zdemolowali kaplice, komnaty, pomniki. Ocalał tylko jeden pokój - zamurowana wcześniej komnata myśliwska. Ocalała też wywieziona w odpowiednim momencie przez kard. Sapiehę biblioteka. Po wojnie w Pałacu było technikum leśne. Obecnie jest tu hotel zarządzany przez Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. w Warszawie. W pięknym parku, o który bardzo dbali Sapiehowie, rosną dęby i lipy. Drzewa sadzono na cześć narodzin kolejnego członka rodu. Dąb, gdy rodził się syn, lipa, gdy na świat przyszła córka. Jeden z okazałych dębów nazywany jest „Adam”. Ma 146 lat. Tyle, ile miałby dzisiaj kard. Adam Stefan Sapieha.

„Książę Kościoła” - jak mówi się o nim, związany był jednak przede wszystkim z Krakowem. Tutaj zmarł 23 lipca 1951 roku. Jego pogrzeb, pięć dni później, przekształcił się w wielką manifestacją. - Szacunku, wierności swemu Pasterzowi, uznania i czci, a nawet uwielbienia - mówi krakowski historyk Piotr Boroń.

Otwarte dłonie i serce

Jakim człowiekiem był kard. Adam Sapieha? Odpowiedzi na to pytanie Piotr Boroń szukał pisząc książkę o nim. - Zwróciłem się do kilku osób, które znały Go osobiście. Ks. infułat Jerzy Bryła odpowiedział krótko: „Dobrym”. Pomyślałem wtedy, że to chyba zbyt prosta odpowiedź zważywszy na tak wiele zalet i zasług tego wybitnego dyplomaty, męża stanu, można powiedzieć głowy Kościoła Polskiego w swoim czasie. Później doszedłem do wniosku, że tę Jego cechę warto wyeksponować. Bez używania wielkich słów - wspomina Piotr Boroń.

Danuta Płaszecka, dyrektor Katolickiego Domu Kultury im. ks. kard. A. S. Sapiehy w Krakowie, w pełni zgadza się z Piotrem Boroniem: - On służył wszystkim. Miał otwarte dłonie i serce w stosunku do wielkich i maluczkich. To piękna cecha.

Placówka, którą kieruje, jest namacalnym dowodem „służenia wszystkim” przez kard. Sapiehę. Takich domów, utworzonych z Jego inicjatywy, w których dzieci z niezamożnych rodzin mogły zdobyć rozmaite umiejętności, rozwijać talenty, poznać, czym są w praktyce chrześcijańskie wartości, było ponad sto w całej Polsce. Ten, krakowski, powstał w 1926 r. z inicjatywy arcybiskupa Sapiehy na Grzegórzkach. Pełnił funkcję ośrodka kulturalno- -oświatowego dla lokalnej społeczności. Niestety, po II wojnie światowej dysponowały nim władze świeckie. Po latach starań, w 1988 r., budynek odzyskała parafia św. Kazimierza. Również założona dzięki staraniom kard. Sapiehy. Pierwotnie miał pełnić rolę domu katechetycznego, ale z chwilą, gdy religii zaczęto uczyć w szkołach, we wrześniu 1999 r. Danuta Płaszecka zafascynowana postacią kard. Sapiehy, wraz z grupą przyjaciół i przy wsparciu miejscowego proboszcza - ks. Józefa Jończyka, postanowili przywrócić jego dawne funkcje.

Niezłomny w działaniu

Biografię patrona znają nawet najmłodsze spośród prawie 800 dzieci, które uczestniczą w rozmaitych zajęciach prowadzonych przez współpracowników Danuty Płaszeckiej. Okazji do przypomnienia, kim był, jest wiele. Np. Sapieżyńskie Dni Kultury, organizowane w maju, miesiącu urodzin kardynała. Na co zwracają uwagę, opowiadając młodzieży o tej postaci? - Ja osobiście podkreślam Jego poczucie godności i niezłomność w działaniu. Przypominam, że to był człowiek bardzo skromny i wielkiego serca, który potrafił dobrze wykorzystać swoje życie. Poważali Go monarchowie i słuchali prości ludzie. Był niekoronowanym królem Polski. W przemówieniu z okazji odsłonięcia pomnika kard. Sapiehy w Krakowie, w 1976 r. ówczesny arcybiskup Karol Wojtyła nazwał Go „wielkim synem swojej ojczyzny, stanowczym w trudnych momentach, odważnym ponad miarę jakiejkolwiek przeciętności, niezwykłym mężem dziejów i Polski” - cytuje z pamięci Danuta Płaszecka.

Wychowawca papieża

Kardynał Sapieha miał ogromny wpływ na kształtowanie się osobowości przyszłego papieża. W autobiograficznej książce „Dar i Tajemnica” Jan Paweł II tak wspomina pierwsze spotkanie z biskupem Sapiehą: „Kiedy byłem w gimnazjum, Książę Adam Stefan Sapieha, Arcybiskup Metropolita Krakowski wizytował naszą parafię w Wadowicach. Mój katecheta, ks. Edward Zacher, zlecił mi zadanie przywitania Księcia Metropolity. Miałem, więc, po raz pierwszy w życiu sposobność, ażeby stanąć przed tym człowiekiem, którego wszyscy otaczali wielką czcią. Wiem też, że po moim przemówieniu Arcybiskup zapytał katechetę, na jaki kierunek studiów wybieram się po maturze. Ks. Zacher odpowiedział: „Idzie na polonistykę, na co Arcybiskup miał powiedzieć: „Szkoda, że nie na teologię”.

Karol Wojtyła poszedł jednak na teologię, a kard. Sapieha kierował kościelną „karierą” przyszłego papieża. Wysłał Karola Wojtyłę na studia do Rzymu. Przed śmiercią polecił opiece swojemu następcy, arcybiskupowi Eugeniuszowi Baziakowi.

daty i fakty

Życiorys kard. Sapiehy bez trudu można znaleźć w licznych publikacjach o nim, także w internecie. Przypomnijmy jednak najważniejsze daty i fakty.

Adam Stefan Stanisław Bonifacy Józef Sapieha urodził się 14 maja 1867 w Krasiczynie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1893 r. W 1905 r. został powołany do Rzymu na urząd szambelana papieskiego. W 1911 r. cesarz Franciszek Józef nominował Sapiehę ordynariuszem krakowskim. Sakrę biskupią otrzymał z rąk papieża Piusa X. W 1915 r. papież zatwierdził założony przez Sapiehę Książęco-Biskupi Komitet Pomocy dla Dotkniętych Klęską Wojny (KBK). W listopadzie 1922 r. biskup Sapieha został wybrany na senatora z listy Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej. W 1936 r. odznaczony został Orderem Orła Białego. Podczas II wojny światowej, pod nieobecność przebywającego w Rzymie prymasa Augusta Hlonda, był faktycznym przywódcą Kościoła i jednym z przywódców narodu. Od pierwszych dni okupacji związany z działalnością niepodległościową. Współpracował z rządem polskim na emigracji. Kapelusz kardynalski otrzymał w 1946 r. z rąk papieża Piusa XII. Zmarł 23 lipca 1951 r. Pochowany został w katedrze wawelskiej, w krypcie pod konfesją św. Stanisława.

Zamiast panegiryku

Samo wyliczenie najważniejszych dla polskiego Koś cioła, narodu wydarzeń, których bohaterem był ten kościelny dostojnik a zarazem działacz społeczny i niepodległościowy, filantrop, wielki patriota, zajęłoby co najmniej kilka stron. Warto natomiast przytoczyć kilka anegdot, których był bohaterem. One najlepiej oddają jego charakter i postawę.

Np. ta, jak to już po wojnie wizytował pewną wiejską parafię. W trakcie kazania ksiądz zaczął wymieniać jego zasługi w walce z Niemcami. Kard. Sapieha, który nie znosił pochwał, posłał do kaznodziei kapelana, z prośbą, aby zamiast panegiryku głosił „Słowo Boże”. Kaznodzieja albo nie dosłyszał, albo nie zrozumiał, co szepcze mu posłaniec. Wtedy kard. Sapieha wstał, podszedł do ołtarza i zaczął odmawiać „Wierzę w jednego Boga”.

Kard. Adam Sapieha od pierwszych dni okupacji był związany z działalnością niepodległościową. Swoją niechęć do nazistów manifestował przy każdej okazji. Jako anegdotę opowiada się m.in. takie zdarzenie jak to gubernator Hans Frank nakazał kardynałowi wydać klucze do Wawelu. Wówczas Sapieha miał rzec: „Tylko niech Pan nie zapomni mi ich oddać, kiedy będzie opuszczał Wawel.”

Książę niezłomny

Nie ma tego w materiałach źródłowych, ale podobno Hans Frank składając wizytę w krakowskim Pałacu Biskupim został „podjęty” przez kard. Sapiehę czarnym chlebem, wypieczonym m. in. z żołędzi, marmoladą z buraków i kawą zbożową. Zdziwionemu Frankowi kard. Sapieha miał wyjaśnić, że będą jeść to, to jest dostępne na kartki dla Polaków.

Kard. Sapieha nie ugiął się również przed komunistami. W 1950 r. był inspiratorem i współautorem listów protestacyjnych Episkopatu Polski do prezydenta Bolesława Bieruta, potępiających represje i prześladowania Kościoła w Polsce. Do anegdoty przeszła, choć była faktem, akcja kardynała Sapiehy, jaką podjął na wieść o chęci wysiedlenia kilkuset krakowskich rodzin z ich mieszkań. Mieszkania, często w zabytkowych kamienicach, miały być przydzielone komunistycznym prominentom. Sapieha w liście do Bieruta zaproponował, aby rodziny krakowskie wysiedlić do…obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Sprawę wysiedleń wstrzymano.

„Każda publikacja jest niedoskonała, gdy myślimy o człowieku tej miary. Słowa nie oddadzą uczucia, jakim obdarzali Go Krakowianie i Polacy za jego postawę” - napisał Piotr Boroń w książce o kardynale. Krakowski historyk to jedna z tych osób, które nie ustają w propagowaniu dzieła i życia Adama Stefana Sapiehy. - Żyjemy w świecie wielu wirtualnych bohaterów. Dobrze jest jednak opierać się na prawdziwych wzorcach. Myślę, że takim wzorem bohatera jest kard. Sapieha. To postać, którą można i powinno się polubić - podkreśla Piotr Boroń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski