Karina Lipiarska-Pałka wróciła do formy

Program zawodów był nietypowy, gdyż w pierwszym dniu rozgrywano strzelania na podstawowym dystansie obowiązującym w zawodach najwyższej rangi na torach otwartych - 70 m, w drugim zaś na 18 m. W kwalifikacjach „70-tki” Lipiarska-Pałka zajęła 3. miejsce z wynikiem 627 pkt. W eliminacjach i pojedynkach finałowych wygrała wszystkie starcia, zajmując pierwsze miejsce. W finale pokonała Annę Tobolewską ze Zrywu Dobrcz 6:0.

W drugim dniu w kwalifikacjach wygrała zdecydowanie, osiągając życiowy wynik 580 pkt. W eliminacjach i finałach w walce o finał uległa późniejszej zwyciężczyni Natalii Leśniak z Łucznika Żywiec 4:6, a w pojedynku o trzecie miejsce pokonała Adriannę Rachwał z Unii Pielgrzymka 6:0.

- Strzelanie w sezonie halowym na 70 m to nowinka - mówi klubowy szkoleniowiec zawodniczki Aleksander Jabłoński. - Ale dział szkolenia ma różne pomysły. Najważniejsze, że Karina z tym sobie poradziła. Najtrudniej było jej w pojedynku półfinałowym z Joanną Rząsą z Łucznika Żywiec.
Przy stanie 5:5 wygrała baraż, strzelają w „10”, podczas gdy rywalka ustrzeliła „9”. Zobaczymy, co się będzie działo. Na razie po kontuzji barku nie ma śladu i to jest najważniejsze. Z nowym trenerem kadry Jarosławem Walaszkiem jesteśmy w stałym kontakcie i mamy takie porozumienie, że daje nam wolną rękę w pracy - jak Karina ma się przygotowywać i gdzie startować.

Teraz zawodniczka z Zabie-rzowa wyjeżdża wraz z kadrą na dwudniowe zawody Berlin Open, gdzie odbędą się strzelania na 18 m. A z początkiem przyszłego roku zacznie przygotowania do kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Rio, które mają być podczas Pucharu Świata w kwietniu.