Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Basz tuż za podium. Teraz pora na lamborghini

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Karol Basz w Sarno
Karol Basz w Sarno Facebook/Karol Basz
Karol Basz na torze we włoskim Sarno zajął 4. miejsce w wyścigu finałowym pierwszej rundy kartingowych mistrzostw Europy. - Teraz skupiam się już na pierwszym starcie w lamborghini, który odbędzie się w najbliższy weekend na torze Imola - podkreśla krakowianin.

W Sarno triumfował Theo Pourchaire - 14-latek z Francji jest partnerem Polaka z zespołu Kosmic Racing, i to jego pierwsze zwycięstwo w tak poważnych zawodach.

Basz, jeden z najbardziej doświadczonych kartingowców w stawce, wygrał jeden z wyścigów kwalifikacyjnych, w finale ruszał z trzeciego pola. Już po wszystkim stwierdził: - Weekend nie był łatwy, gdyż rywalizacja w mistrzostwach Europy jest bardzo zacięta. Mieliśmy dobry rytm w każdej sesji, jednak w finale straciliśmy sporo na dwóch pierwszych okrążeniach, spadając na szóste miejsce. Przez to musiałem nadrabiać i ostatecznie nie dało się zrobić nic więcej niż czwarte miejsce. Mistrzostwa są jednak długie, więc będzie dość czasu na odrabianie strat.

Cykl w tym sezonie jest bogaty, składa się z pięciu rund, najbliższa na torze Fernando Alonso w hiszpańskim Oviedo (gdzie w tę sobotę śmiertelnemu wypadkowi uległ 11-letni Gonzalo Basurto Movila).

Krakowianin na razie ma przed sobą zupełnie inne, całkiem nowe wyzwanie - w tym tygodniu na torze Imola zadebiutuje jako kierowca 620-konnego lamborghini huracana super trofeo w wyścigowych mistrzostwach Włoch samochodów GT.

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski