Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol „Bosy Wirus” Trojan: Czuję, że żyję! [Wywiad]

Remigiusz Szurek
„Bosy Wirus”  jest dumny z rekordu na  „Najdłuższy dystans przebiegnięty boso w 24 godziny”
„Bosy Wirus” jest dumny z rekordu na „Najdłuższy dystans przebiegnięty boso w 24 godziny” Archiwum sportowca
Karol „Bosy Wirus” Trojan jest dumny z rekordu na „Najdłuższy dystans przebiegnięty boso w 24 godziny”. Zapraszamy do rozmowy z tym sądeckim biegaczem - naturalnie bosym biegaczem.

Panie Karolu gratulujemy! Rekord Polski na „Najdłuższy dystans przebiegnięty boso w 24 godziny” został włąśnie oficjalnie potwierdzony (rekordowa próba odbyła się 9 września 2018 roku, w miejscowości Łyse, podczas 11. PZLA Mistrzostw Polski w Biegu 24-godzinnym. Rekordzista pokonał dystans 112,905 km)! Jak Pan się z tym czuje?
Serdecznie dziękuję. Czuję wielką radość oraz dumę, że dzięki konsekwencji w dążeniu do celu, dopiąłem swego, choć sam wynik jest gorszy od pierwotnie założonego! Naprawdę miłe to uczucie, kiedy spełniasz swoje marzenia. Takiego doświadczenia życzę każdemu!

Doczekał się Pan już na kuriera, który ma dostarczyć certyfikat ustanowienia Rekordu Polski?
Przesyłka z certyfikatem jeszcze do mnie nie dotarła. Nie mniej jednak, cierpliwie na nią czekam. A cierpliwość popłaca, także w bieganiu.

Biega Pan boso. Jak to się zaczęło?

Nie tylko biegam, lecz także chodzę boso na co dzień. Wracając do pytania. Bezpośrednim wydarzeniem, które przyczyniło się do zrzucenia butów, była kontuzja, która w 2016 roku uniemożliwiła mi start w maratonie. Mając za sobą sezon przygotowań oraz kolejny przede mną, pomyślałem, iż trzeba coś zmienić w postawionym sobie celu. Tak naturalnie wpadło mi do głowy: dlaczego by nie zrobić tego boso - naturalnie, gdyż już od dziecka byłem przyzwyczajony do chodzenia wokół domu na bosaka. Jak postanowiłem, tak zdjąłem obuwie, wybiegłem na swój pierwszy bosy trening i trwa to do dzisiaj.

Co jest takiego pociągającego w bieganiu boso?
Dosłownie człowiek czuje, że żyje. Każdy krok to inne doznanie, w zależności od nawierzchni, po której się biega; proszę mi uwierzyć, że samego asfaltu jest kilka rodzajów mniej lub bardziej doświadczającego stopy. Jednocześnie, poprzez naturalną akupresurę można zadbać o swój stan zdrowia. Poza tym, biegając w ten sposób, wzmacniamy ścięgna i mięśnie stóp. I tu moja uwaga: boso biegamy „ze śródstopia”, a nie „od pięty”.

W trakcie naszej rozmowy nazwałem Pana „oryginalnym”. Jak inaczej określają Pana ludzie?
Oj różnie. (śmiech) Od pozytywnie zakręconego „Bejora”, do świra, głupca, wariata. Dla każdego coś miłego. Oczywiście ci, którzy mnie znają mówią do mnie „Bosy Wirusie”. Są i tacy, przede wszystkim w starszym pokoleniu, którzy na mój widok mówią „super, brawo” i tu często wracają wspomnieniem do swojego dzieciństwa, kiedy sami chodzili w ten sposób.

Miał Pan jakąś zabawną historyjkę związaną z tym, że biega Pan boso?
Gdybym każdego, kto oferował mi buty, trzymał za słowo, dziś prowadziłbym dobrze prosperujący sklep z obuwiem. Co do historyjek, to pamiętam sytuację, gdy po raz pierwszy publicznie biegłem boso i od razu natknąłem się na dwie spacerujące kobiety, które zrugały mnie za to, że nie mam butów i przez to będę chory, itp. Na dodatek, po pierwszym „kazaniu”, w drodze powrotnej znów trafiłem na te same panie i, choć mijałem je żwawo, to i tak zdążyły ponownie wyrazić swoją opinię. Kobiety, jeśli chcą wtrącić swoje „trzy grosze” to potrafią być szybkie. (śmiech)

Za tydzień 2. część rozmowy.

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Karol „Bosy Wirus” Trojan: Czuję, że żyję! [Wywiad] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski