Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Niemczycki, bramkarz Cracovii: Czułem zaufanie, mogłem czasem zaryzykować

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Karol Niemczycki (Cracovia)
Karol Niemczycki (Cracovia) Andrzej Banaś
Karol Niemczycki, bramkarz Cracovii, ma za sobą bardzo udaną jesień. Zagrał we wszystkich ligowych meczach, przepuścił najmniej goli w lidze.

To była świetna jesień w pana wykonaniu. Bezsprzecznie najlepsza runda w karierze.

Tak, na pewno była to dobra runda, także pod względem statystyk i naszej gry w defensywie jako całego zespołu. Najlepsza, odkąd jestem w Cracovii, choć myślę, że jeszcze lepsza będzie kolejna, wiosną.

Osiem czystych kont, to prawie połowa meczów. Czy spodziewał się pan przed początkiem rozgrywek, że można taki wynik osiągnąć?

Nie stawiałem sobie celów odnośnie czystych kont i puszczonych bramek, natomiast wiedziałem, że stać nas na bardzo solidną grę w defensywie. Widziałem, że coraz lepiej się rozumiemy i automatyzmy są na wyższym poziomie. Tak naprawdę w każdym meczu miałem poczucie, że możemy to czyste konto zachować i w każdym spotkaniu staraliśmy się grać na zero z tyłu.

Co ważne, czyste konta przekładają się na zwycięstwa, bo z tych ośmiu meczów, w których nie stracił pan gola, siedem spotkań było zwycięskich, był tylko jeden remis – z Lechem.

To pokazuje, że strzelając jedną bramkę możemy mecz wygrać. To daje dużą pewność zespołowi, gdy trzymamy te czyste konta. Wiemy, że możemy razem skutecznie bronić. Widząc, że mamy - na tle innych zespołów - stosunkowo niewiele straconych bramek, dodatkowo budowaliśmy pewność siebie. 

Wiadomo, że czyste konta zespołu to złożona sprawa – czy macie tak dobrego bramkarza, czy tak dobrą obronę, że udaje się to osiągać?

Myślę, że obie te rzeczy współgrają. Jako blok defensywny wyglądaliśmy dobrze w tej rundzie. Miałem momenty, gdy zespołowi pomogłem, była to więc dobra współpraca.

Matej Rodin to jest lider bloku defensywnego, miał kapitalną rundę.

Tak, Matej jest bardzo dobrym zawodnikiem, widać jego rozwój na przestrzeni tego czasu spędzonego w Cracovii. Jest ważną postacią całego zespołu, bardzo dobrze mi się z nim gra, prywatnie również mamy bardzo dobre relacje. Ale uważam, że nie ma sensu kogokolwiek wyciągać przed szereg. Na skuteczną defensywę wpływ mieli również nasi napastnicy. Nie zapominajmy też, że jako Cracovia nie rywalizujemy o to, by mieć jak najmniej goli w sieci, tylko jak najwięcej punktów w tabeli.

Zaczęliście sezon imponująco, zwycięstwo przyszło w pierwszym, drugim, trzecim meczu. Miał pan takie poczucie, że jest pan numerem 1 i że jeśli nawet popełni jakiś błąd, to nie będzie od razu zmiany w bramce?

Na pewno czuć było zaufanie od trenera w stosunku do mojej osoby. Wydaje mi się, że każdemu bramkarzowi takie zaufanie jest potrzebne, by w pełni móc rozwinąć skrzydła i też podejmować czasami trochę bardziej ryzykowne decyzje, które koniec końców są skuteczne i wpływają na lepsze obrony.

Najtrudniejszy mecz, z tych zwycięskich z tej rundy, który panu utkwił w pamięci?

Z Jagiellonią sporo się działo, na pewno trzeba się było w nim wykazać. 

Drugi sezon trenuje pan pod okiem trenera Marcina Cabaja. Po zmianie jaka nastąpiła, gdy Marcin Cabaj przyszedł za trenera Macieja Palczewskiego mówił pan, że to właściwie jest kontynuacja, że nie ma rewolucji w treningu. To jakoś ewoluuje?

Trener Cabaj widać, że rozwija cały czas swój warsztat. Nasza współpraca układa się dobrze i widać po mojej formie, że dobrze to wygląda i treningi są zaplanowane we właściwy sposób.

Kapitalnie zaczął się dla was ten sezon, kibice ostrzyli sobie zęby na coś więcej, ale potem przyszedł mały kryzys i w końcu osiedliście w środku tabeli. Czy was stać na coś więcej?

Przed meczem z Wisłą Płock mieliśmy punkt do tego, by być w czołówce na koniec rundy. Było kilka takich spotkań po których czuliśmy niedosyt. Mieliśmy sporo sytuacji do strzelenia bramki, niestety ich nie wykorzystaliśmy. Te mecze, po uniknięciu błędów, były do wygrania. Czy stać nas na więcej? Wydaje mi się, że na pewno możemy być bardziej powtarzalni, stać nas na to, by utrzymywać się na solidnym, równym poziomie. To dałoby nam dodatkowe punkty. Z mojej perspektywy ważne jest, że coraz lepiej radzimy sobie z piłką, gdy przeciwnik cofnie się głęboko, zamykając przestrzeń naszej rozbieganej ofensywie.

Macie 8. miejsce, ale strata do podium nie jest duża – cztery punkty.

Tabela jest płaska, na pewno wiele zespołów ostrzy sobie zęby na topową czwórkę. My też jesteśmy klubem ambitnym. Musimy jednak iść od meczu do meczu i skupić się na tym, by w meczach z rywalami, w których teoretycznie jesteśmy faworytem też prezentować taki sam poziom, który prezentujemy w spotkaniach z drużynami topowymi. W skali całego sezonu każdy zespół straci punkty w niespodziewanych okolicznościach, których będzie szkoda. Decydujące, by stracić ich jak najmniej.

Na pewno ogląda pan mistrzostwa świata. Jakieś nowe trendy pan zauważył w grze zespołów?

Widać po grze choćby Hiszpanii, że ich rozgrywanie piłki od tyłu było na pewno bardzo interesujące. Widać, że nawet w polu karnym grali „tiki-takę”, ale są również zespoły, które grają prostymi środkami i też są bardzo skuteczne. Różne style gry, różne sposoby są na mecz i oba mogą być skuteczne. Na turnieju zawsze liczy się wynik. 

A jeśli chodzi o bramkarzy, dostrzega pan jakieś nowości w ich grze?

Nic nowego, czego nie widziałem wcześniej, nie ma.

Któryś golkiper zrobił na panu szczególne wrażenie?

Wojtek Szczęsny, na pewno był w bardzo dobrej formie. Trzeba przyznać, że obronił kluczowe piłki, utrzymał nas przy życiu w meczu z Arabią Saudyjską, obronił też rzut karny w meczu z Argentyną. Naprawdę wyróżniał się na tym turnieju.

Teraz czeka was dłuższa przerwa, gdzie pan spędzi urlop?

Wybieram się w ciepłe kraje na dwa tygodnie, a Święta Bożego Narodzenia spędzę oczywiście z rodziną. Do treningów wracamy po świętach. Chyba pierwszy raz tak wcześnie zaczynamy zimową przerwę, ale z kolei też wcześniej zakończyliśmy rundę ze względu na mistrzostwa. Przerwa jest długa, będzie można solidnie wypocząć i dobrze przygotować się do drugiej części sezonu.

Trening Noworoczny będzie potraktowany bardzo poważnie, mają być wszyscy zawodnicy, czego wcześniej nie było.

Wszyscy spotykamy się i może to być interesujący mecz, będzie warto przyjść, by go zobaczyć. Spacer w Nowy Rok o tej porze może mieć swoje plusy… (śmiech).

Cracovia. Najlepsze i najgorsze transfery za kadencji trener...

Naj, naj, naj Cracovii w rundzie jesiennej ekstraklasy

Oceniamy piłkarzy Cracovii za występy w rundzie jesiennej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Karol Niemczycki, bramkarz Cracovii: Czułem zaufanie, mogłem czasem zaryzykować - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski