Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpie od benedyktynek to rarytas. Lepiej nie czekać z zakupami. W tym roku ryb jest mniej

(JOL)
Kto kupi karpie, wesprze staniąteckie benedyktynki
Kto kupi karpie, wesprze staniąteckie benedyktynki Fot. Bogdan Pasek
Staniątki. Kto chce mieć gwarancję, że na wigilijnym stole pojawi się rzeczywiście świeża i smaczna ryba, powinien wybrać się do opactwa Świętego Wojciecha w Staniątkach.

Co więcej, każdy może wskazać, którego karpia dla niego odłowić z klasztornych basenów i zbiorników. Ryby trafiają tam wprost z odnowionych kilka lat temu ekologicznych stawów benedyktynek.

Dochód ze sprzedaży tradycyjnych wigilijnych ryb zasili bardzo skromny budżet klasztoru. Zdobyte w ten sposób pieniądze - oraz fundusze uzyskane dzięki innym akcjom, m.in. sprzedaży chryzantem, pomidorów, miodów oraz klasztornych wypieków - wystarczają, choć z trudem, na codzienne utrzymanie kilkunastu zakonnic.

Benedyktynki sprzedają karpie już czwarty rok. Klasztorne ryby - przed połowem karmione pszenicą i kukurydzą - mają już wyrobioną dobrą markę: idą jak woda, w poprzednich latach ustawiły się po nie kolejki. Dlatego warto wybrać się po karpie już na początku grudnia.

Ksieni opactwa, siostra Stefania Polkowska mówi, że w tym roku ryb jest mniej z powodu suszy. - Sprzedajemy je od piątku, było już trochę telefonów w tej sprawie. Można oczywiście dzwonić z pytaniem czy jeszcze są, ale nie robimy „rezerwacji” ryb. Kto chce je kupić, powinien po prostu przyjechać - zaprasza.

Sprzedaż ryb prowadzona jest codziennie. Najlepiej wybrać się po staniąteckie karpie w godz. 8.30-11.30, 11.45-16.45 lub po godz. 17.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski