Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kartka, pióro, teczka

Redakcja
Trzy godziny temu – tragedia prawie antyczna, bez mała „Król Edyp”. Otóż, tekst chciałem odszukać w komputerze, wyobraźcie sobie. Do starej Dostawki pragnąłem wrócić, by sprawdzić coś i uspokoić się, że dobrze pamiętam. W końcu też po to komputer posiadam, by mieć w nim zgromadzone wszystko, com napisał.

Paweł Głowacki: DOSTAWKA

Całkowicie spokojny więc byłem trzy godziny temu. Myślałem sobie: Gosia mnie przecież dobrze wyszkoliła, przecież w jednym palcu mam komputera włączanie, za pomocą myszy strzałką na właściwe ikony najeżdżanie, tudzież klikanie oraz paznokciem serdecznego w klawisz trafianie, przecież z takim opanowaniem największej zdobyczy ludzkości nic złego stać mi się nie może, zwłaszcza że prąd jest w chałupie. Słowem – nie ma bata! Tak sobie zaśpiewałem. Włączę, odszukam, sprawdzę, na powrót zapakuję, po czym nowy dokument utworzę – piękną Dostawkę o miłości napiszę i Andrzejowi Koziołowi na grzbiecie „imejlowej” chmury prześlę. No i wdusiłem przycisk „power”...

Nie ma co w detalach grzebać. Szło świetnie, nawet pięknie. Aż na ikonę „Paweł Teksty” najechałem, kliknąłem i – zgroza. Brak odzewu. Się spieprzyło. Panika. Klikam drugi raz, dziesiąty, klikam szybciej i szybciej, opętańczo. Nic. Więc opętańczo bełkocę: Co robić?! Do kogo dzwonić?! Jak się ratować?! Gdzie – by Kozioła wyręczyć, który mnie zabije, jeśli z tekstem nie zdążę – się powiesić?! Nad wanną?! I z zadyszką pieję: A było matki, ojca słuchać, kiedy prawili: tu masz kartkę, tu pióro, gdy skończysz – do teczki włóż, będzie jak znalazł! I niczym uciekający zając szlocham: Jakże ja teraz o swej do Moniki Koperskiej miłości napiszę?!

Tak, o tym miało być dzieło moje. Prasa doniosła o zdobywczyni drugiego miejsca i nagrody publiczności w międzynarodowym – powiedzmy, że krasomówczym – konkursie FameLab. Prasa wyznała, iż Koperska: „kompletnie wciągnęła publiczność opowieścią o tym, że to dane zapisane na papierze, a nie zgromadzone na dyskach, w chmurze czy na taśmach, są najtrwalsze. A do ich odczytania nie potrzebujemy prądu ani maszyn. Wystarczy to, co dała nam ewolucja”. Czy mogłem się nie zakochać? Mogłem nie chcieć napisać o mądrości Koperskiej, młodej doktorantki Uniwersytetu Jagiellońskiego?

Wystarczy to, co dała nam ewolucja! Przecież Koperska brzmi jak bohater powieści Marqueza, stary felietonista, co przypominał zdyszanym gówniarzom żurnalistyki, że świat, owszem, wciąż do przodu pędzi, tylko jakoś tak się składa, że od zawsze po wciąż tym samym, starym torze, i ciągle wokół tego samego, starego Słońca. Myślom Koperskiej (stawiam litr, że mówiła niespiesznie) blisko też do pewnego ruchu, o którym dwie książki Carl Honoré napisał – do ruchu Slow mianowicie. Mówię o naturalnym powrocie do normalności.

Po prostu coraz więcej jest na Ziemi osobników, którym się przeżarły wszelkie źródła bydlęcej zadyszki codziennej: szybkie zupy i kotlety, szybkie książczyny, szybkie filmidła, szybka prasa, szybkie teatrzyki, szybkie pisanko, szybkie informacyjki, szybkie kawy i wódki, szybkie spółkowanie, szybkie szamba for internetowych, szybkie gesty, szybkie patrzenie i słuchanie, szybkie nogami przebieranie, szybkie to i tamto, szybkie wszystko, słowem – szybkie sranie w banię. Czy da się inaczej? Za odpowiedź niech wystarczy to. Dziennikarka pyta: „Ile ma pan dla mnie czasu?”, na co Carl Honoré mówi bardzo powoli: „Tyle, ile pani potrzebuje”.

O tym wszystkim pisać chciałem, lecz nowoczesność zdechła na trzy godziny. I jak to z ustrojstwem w istocie debilnym bywa – chwilę temu odblokowało się toto. Cóż począć – już za późno było. Wyraźnie poczułem, że Kozioł już ostrzy swój niezawodny kozik grzybiarza, naprędce więc stworzyłem ten szkic dzieła niedoszłego. I w starej Dostawce znalazłem, czegom szukał. Wyznanie Michela Montaigne’a, dwa ukochane słowa Piotra Skrzyneckiego, który przez życie całe był w absolutnej zgodzie z wytycznymi ewolucji, ergo – aż do końca nie skretyniał. Kojące słowa: „Pośpiech poniża”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski