Karty rozdaje Wieliczka

PIŁKA NOŻNA. W kwestii awansów w V lidze wiele się wyjaśniło, ale pozostał jeden znak zapytania

Wieliczanie są na ostatnim miejscu gwarantującym utrzymanie, ale plasujący się za jego plecami Naprzód Jędrzejów ma tyle samo punktów. Na ostatnią kolejkę Górnik zjeżdża do Libiąża (4 miejsce), a Naprzód zagra w Suchedniowie z Orliczem (9 miejsce). Bezpośrednie mecze lepsze ma Wieliczka, więc po ostatniej kolejce może mieć tyle samo punktów, co jędrzejowianie, bo w takim przypadku pod uwagę brane są bezpośrednie wyniki pomiędzy zainteresowanymi ekipami.

Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że jeśli Wieliczka spadłaby do IV ligi, to w grupie zachodniej robi się o jedno miejsce mniej dla obecnych piątoligowców. Zatem zespół z ósmego miejsca musiałby zagrać baraż z Łososiem Łososina Dolna, a wiadomo, że w barażu bywa różnie. Kadry mogą być inne niż lidze, bo baraż zahaczy już o okres wakacyjny.

Na dzisiaj ósme miejsce w V lidze może zająć jeden z czterech zespołów, czyli Spójnia Osiek Zimnodół, Borek Kraków, Sokół Przytkowice lub Halniak Maków Podhalański.

Gdyby tak z III ligi spadł Górnik Wieliczka, a prezydium zarządu MZPN przyjęło w poczet czwartoligowców Kmitę Zabierzów, który w połowie sezonu wycofał się z III ligi, wówczas ósmy zespół V ligi spadłby do klasy okręgowej bez barażu. Jednak jest mało prawdopodobne, by MZPN pozytywnie rozpatrzył prośbę Kmity, który - zgodnie z regulaminem - następny sezon po wycofaniu musi rozpocząć dwie klasy niżej, czyli od ligi okręgowej.

Na ewentualny baraż V-ligowców czekają też w wadowickiej klasie okręgowej, bo gdyby zaplątał się w niego ktoś z trójki ekip zachodniej Małopolski (Halniak, Spójnia lub Sokół), a skończyłby się dla niego porażką, wówczas w wadowickiej VI lidze musiałby spaść trzeci zespół od końca.

Oczywiście, że lato jest długie i wiele może się w nim wydarzyć na wyższych szczeblach, więc mogą się zdarzyć powroty spadkowiczów, dlatego do końca warto walczyć o jak najwyższe lokaty.

(ZAB)