Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasa za nadgodziny, czyli mundurowy kontratak na rząd

Piotr Subik, Marcin Banasik
Funkcjonariusze masowo wykupują ubezpieczenie L4
Funkcjonariusze masowo wykupują ubezpieczenie L4 FOT. MARIUSZ KAPAŁA
Służby. Policjanci usiłują powetować sobie straty z tytułu zmniejszenia im zasiłków chorobowych. Chcą pieniędzy za pracę ponad normę i masowo ubezpieczają się od... L-4.

Chorobowe płatne w wysokości 100 proc. pensji przez pierwsze 3 miesiące przebywania na zwolnieniu lekarskim. A także dodatkowe pieniądze za nadgodziny oraz służbę pełnioną w nocy.

"Służba nie drużba. Ale za lepsze pieniądze" - przeczytaj komentarz Piotra Subika >>

Wprowadzenie takich nowych rozwiązań, wspólnych dla policjantów, strażników granicznych i więziennych oraz strażaków proponują związkowcy. W tym tygodniu projekt zmian prawa dotyczącego służb mundurowych, jako inicjatywa obywatelska, będzie złożony w Kancelarii Sejmu.

W komendach coraz popularniejsze stają się proponowane przez jedną z firm ubezpieczeniowych polisy od L-4. Ubezpieczyciel obiecuje, że za niecałe 10 zł składki miesięcznie wypłaci odszkodowanie, które zrekompensuje funkcjonariuszom straty, jakie wynikają z obowiązujących od kilku miesięcy zasad wypłacania mundurowym zasiłków chorobowych. Dotąd na zwolnieniu otrzymywali 100 proc. wynagrodzenia, a teraz 80 proc.

Nie ma czasu na wolne

Major Mariusz Tyl z NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej zauważa, że nowelizacja przepisów z początku tego roku wprowadziła tylko „uciążliwe” i „niekorzystne” regulacje dla mundurowych, m.in. obniżenie uposażenia przyznawanego im w czasie choroby. Funkcjonariusze twierdzą, że nie chodziło o dobro ludzi, lecz jedynie o ograniczenie wydatków z budżetu państwa.

Ponieważ władze tłumaczyły im wtedy, że nowe zasady będą bliższe tym, jakie obowiązują wobec osób zatrudnionych na mocy prawa pracy, postanowili zaproponować inne funkcjonujące w nim rozwiązania. Tym razem korzystne dla siebie. Np. wyższe pieniądze za pracę ponad normę.

– Mamy braki kadrowe, więc nie zawsze możliwe jest odebranie wolnego. A pieniądze za nadgodziny funkcjonariusz dostaje tylko za nieodebrane w postaci wolnego, jakie ma, gdy odchodzi na emeryturę. Tylko że przy takim tempie pracy może jej w ogóle nie dożyć – mówi mjr Mariusz Tyl.

Także policjanci, m.in. z Małopolski, nie ukrywają, że skorzystanie z wolnego to ogromny problem. Bo na dodatkowe pieniądze mogą liczyć tylko wtedy, gdy specjalny fundusz na ten cel stworzy rada miasta lub powiatu. A to rzadkość.

– Kiedyś miałem nadrobione 220 godzin i odbierałem to pół roku. Dlaczego? Bo sobota i niedziela to zabezpieczenie meczu. W poniedziałek i wtorek, owszem, mogłem wziąć odsiadkę, nikt by mi nie zabronił, ale na właściwą robotę zostawałyby mi wtedy środa, czwartek i piątek. A to oznaczałoby zaległości i czepianie się przełożonych. I jak człowiek ma regenerować siły i nie być przemęczony!? – mówi funkcjonariusz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Jego słowa potwierdza podinsp. Janusz Łabuz, szef NSZZ Policjantów w Małopolsce: – Roboty jest dużo, a policjantów ciągle brakuje. Gdyby wszyscy chcieli mieć wolne, nie miałby kto pracować…

Ze wszystkich służb mundurowych obecnie tylko strażacy dostają większe pieniądze za dłuższą służbę. Związkowy projekt przewiduje, że funkcjonariusze służb podległych MSW oraz Służby Więziennej za służbę ponad normę otrzymywaliby dodatek do ich podstawowego uposażenia. Przykładowo – na najliczniej obsadzonych w policji stanowiskach detektywa i asystenta (22,2 tys. funkcjonariuszy) – wynieść ma ok. 20 zł za godzinę.

MSW czeka na szczegóły

Jak powiedziała nam wczoraj rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak, jedyne, co resort w tej chwili może zaproponować mundurowym, to większe pieniądze za wysługę lat. Minister Teresa Piotrowska ma nadzieję, że prawo wejdzie w życie z mocą obowiązywania od nowego roku.

Małgorzata Woźniak powiedziała też, że MSW nie zna na razie projektu obywatelskiego zmiany prawa dotyczącego służb mundurowych. – Będziemy się do niego mogli odnieść, jeśli tylko poznamy szczegóły. Ale pewne jest, że nowelizacja dotycząca wypłaty chorobowego zdała egzamin – w służbie jest od tego czasu 30 proc. funkcjonariuszy więcej – mówi.

Aby posłowie pochylili się nad projektem zmian w prawie, w ciągu trzech miesięcy trzeba zebrać pod nim 100 tys. podpisów.

Związkowcy są o to spokojni, bo nowe, korzystne regulacje mają objąć 170 tys. funkcjonariuszy, w tym m.in. ok. 97,5 tys. policjantów, ok. 30 tys. strażaków, ok. 1,5 tys. pograniczników i ok. 27,5 tys. funkcjonariuszy Służby Więziennej.

Policjanci chętnie kupują polisy L4 choć ubezpieczenie ma wady

Ponad 10 tysięcy funkcjonariuszy przystąpiło w ciągu miesiąca do ubezpieczenia L4.. Wykupując polisy mundurowi obchodzą przepisy jednej ze sztandarowych reform Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Chodzi o obniżenie uposażenia o 20 procent, gdy funkcjonariusze są na zwolnieniu lekarskim.

Przepisy o obniżeniu wysokości chorobowego wypłacanego policjantom weszły w życie 1 czerwca br. Tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy obowiązywanie nowego prawa – według danych MSW – liczba przebywających na zwolnieniu policjantów, strażaków, strażników granicznych i funkcjonariuszy BOR zmniejszyła się o 30 proc. To oznacza, że w policji zachorowało w tym okresie o ok. 9 tys. funkcjonariuszy mniej, w Straży Granicznej – o ok. tysiąc, zaś w Straży Pożarnej – o ok. 1,4 tys.

Policjanci szybko znaleźli lek na obniżone uposażenie. Ubezpieczenie dzięki, któremu dalej można pobierać 100 proc. „chorobowego” jest dostępne na rynku od ponad miesiąca. Skorzystało z niego już ponad 10 tys. funkcjonariuszy. Wystarczy, że miesięcznie zapłacą 9,90 zł i ubezpieczyciel wypłaci im kwotę, jaka w związku ze zwolnieniem lekarskim została im potrącone.

W reakcji na ustawowe zmniejszenie wysokości „chorobowego” mundurowi z różnych służb zawiązali Stowarzyszenie Forum Grup Zawodowych. To ono rozprowadza ubezpieczenie wśród funkcjonariuszy. Wątpliwości może budzić jednak to, że w zarządzie Forum zasiadają prezes i członek zarządu firmy brokerskiej Europejskie Centrum Ubezpieczeniowe, a nie mundurowi.

Resort spraw wewnętrznych na razie obserwuje całą sytuacje i bardzo ostrożnie ją ocenia. – Wiemy, że funkcjonariusze korzystają z tej możliwości. Musimy jednak pamiętać, że są to działania zgodne z prawem – mówi rzeczniczka ministerstwa, Małgorzata Woźniak.

Tymczasem Centralne Biuro Antykorupcyjne zwróciło uwagę, że polisy mogą zagrażać bezpieczeństwu państwa. CBA argumentuje, że przy podpisywaniu umów ubezpieczeniowych może dojść do niekontrolowanego ujawnienia „szerokich danych osobowych funkcjonariuszy”.

Polisa cieszy się dużą popularnością również wśród małopolskich funkcjonariuszy.

Podinsp. Janusz Łabuz, szef NSZZ Policjantów w Małopolsce nie wykupił jednak polisy dla siebie. – Jest w niej kilka kruczków prawnych, które sprawiają, że wcale nie jest taka atrakcyjna – mówi Janusz Łabuz. Zwraca uwagę, że ubezpieczenie jest wypłacane dopiero powyżej 7 dni choroby i do 90 dni. Polisa nie obejmuje zwolnienia wypisanego przez internistę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski