Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasia i stenka

Redakcja
   W porządku chronologicznym najpierw przyjechała Kasia Zielińska. Nasza, swoja, ze Starego Sącza przecież pochodzi, to prawie jak z Nowego. Sama to przyznała, wyśpiewując całą prawdę o sobie.

W porządku chronologicznym najpierw przyjechała Kasia Zielińska. Nasza, swoja, ze Starego Sącza przecież pochodzi, to prawie jak z Nowego. Sama to przyznała, wyśpiewując całą prawdę o sobie.

W porządku chronologicznym najpierw przyjechała Kasia Zielińska. Nasza, swoja, ze Starego Sącza przecież pochodzi, to prawie jak z Nowego. Sama to przyznała, wyśpiewując całą prawdę o sobie.

- Tutaj na tej scenie dawnego Domu Kultury Kolejarza zdobyłam pierwszą ważną dla mnie nagrodę za monodram - powiedziała Kasia do widzów. Janusz Michalik dorzucił, że miał w tym drobny udział, przygotowując do jednego z konkursów młodą adeptkę sztuki recytatorskiej: - To artystka, jedna z niewielu z naszych stron, której się udało, robi karierę. Niby to rzecz względna, ale jednak, przebiła się.

Kasia pozdrowiła swoją profesorkę ze szkoły średniej, rzuciła ciepłym okiem w stronę widowni, na której połowa ludzi przyjechała ze Starego Sącza. Szczególnie w stronę rodziców, których po koncercie zdążyła - wbrew wcześniejszym obawom - odwiedzić. Pędziła na noc do Poznania, na kolejny występ z Orkiestrą Reprezentacyjną Wojska Polskiego. Kontrakty jej się mnożą, robi się coraz popularniejsza na estradzie i w telewizji. Najbliższa sposobność do jej oglądania, to 30 października program II TV godz. 20. Na tegorocznym Festiwalu Piosenki Aktorskiej nagroda, pierwsze miejsce w krajowym konkursie sztuki estradowej, nagroda prezydenta Warszawy w konkursie piosenek Osieckiej. Nazbierało się splendorów, obdarowano ją kwiatami jak pannę młodą, sam starosta Jan Golonka zjawił się za kulisami z bukietem.

A Kasia zaśpiewała wszystkie ulubione utwory z ostatnich lat. Z egzaminów, konkursów i koncertów. Taka podróż sentymentalna razem z rodakami.

- Chciałam wypaść jak najlepiej, bo przecież śpiewałam przed swoimi - wyznała po występie. Na recital "Zielono mi" złożyło się 17 piosenek Korcza, Majewskiego, Kozłowskiego do słów Młynarskiego, Cygana i Osieckiej. Wyśpiewanych z małymi przerwami na złote myśli, spisane na zielonych karteczkach. Trochę w tym faktycznie jeszcze dziewczęcej zieleni, ale jak sama Kasia mówi, piosenka swoją drogą, a role w teatrze swoją.

- Gram u Wojtka Malajkata w "Stalowych magnoliach" jedną z sześciu kobiecych ról obok znakomitych aktorek, od których dużo się uczę - powiedziała Kasia. Z Krakowa za sławą przeniosła się do stolicy. No, żeby nie zapeszyć.

O sobotnim spektaklu "Celimena i kardynał" można powiedzieć tyle, że - jak na razie - prowadzi w moim rankingu na najciekawsze przedstawienie festiwalu. Wiele się na to składa. Po pierwsze tekst napisany ledwie dwadzieścia lat temu przez Francuza Jacquesa Rampala. To jego pierwsza próba dramaturgiczna i to jaka. Dopisanie "Mizantropa", jednej z najciekawszych, najgłębszą i najtrudniejszą sztukę Moliera! Dopisanie wierszem i dopisanie wspaniałe. Wszak Francuzi są mistrzami subtelnego romansu. Według Rampala, Alcest, zgorzkniały i odrzucony przez wszystkich za swoje bezkompromisowe poglądy, tytułowy mizantrop z Moliera, wdziewa sutannę i zostaje kardynałem. Celimena, niegdyś jego kochanka, także ukarana za zbyt frywolne traktowanie mężczyzn, znajduje wreszcie męża dla swoich dzieci. W obu rolach nie tracą swoich wyrazistych, skomplikowanych osobowości. Po latach spotykają się, by dalej prowadzić ryzykowną grę. Wojciech Malajkat, a szczególnie Danuta Stenka prowadzą ją po mistrzowsku. Rola Celimeny, jest jakby dla niej napisana. Zresztą chyba na tym polega talent aktorski, że nam się właśnie tak wydaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski