Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasprzak ma szansę nawet na tytuł mistrza

Tomasz Sikorski
Żużel. Nordyckie Grand Prix w Vojens wygrał Szwed Andreas Jonsson.

Trzeci w Vojens był Krzysztof Kasprzak, który jest także trzeci w klasyfikacji generalnej. Wygrana Andreasa Jonssona to spora niespodzianka. Wprawdzie w 2011 Szwed był wicemistrzem świata, ale od tego czasu jeździł wyjątkowo bezbarwnie. - Sam nie wiem, dlaczego tak się działo. Poprzednie sezony nie były dla mnie udane. Podobnie jak ten. Mam jednak nadzieję, że teraz karta się odwróci - mówił po zawodach 34-letni żużlowiec, który w obecnej edycji cyklu zajmuje odległe, 11. miejsce.

- Do końca rywalizacji pozostały jeszcze turnieje w Sztokholmie i Toruniu i chciałbym tę lokatę znacząco poprawić. Moim celem jest bowiem wywalczenie miejsca w czołowej ósemce i awans do przyszłorocznego Grand Prix - zapowiedział Jonsson, który w wyścigu finałowym pokonał Petera Kildemanda, Krzysztofa Kasprzaka i Troya Batchelora.

Polak dzięki temu awansował na trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej. Co więcej, do prowadzących Grega Hancocka i Tai Woffindena traci niewiele punktów. Tego pierwszego, z powodu kontuzji, w Danii zabrakło, co jest wydarzeniem bez precedensu, ponieważ do soboty Amerykanin był jedynym zawodnikiem, który wystąpił we wszystkich 177 turniejach Grand Prix. Mimo absencji, Hancock zachował jednak plastron lidera. Głównie dlatego, że goniący go Woffinden także ma problemy ze zdrowiem i w Vojens nie awansował nawet do półfinału.

Skorzystał na tym Kasprzak, który na ten moment ma nawet szansę na tytuł mistrza świata. - Wiem, że odrobiłem trochę punktów, ale na razie nie zawracam sobie głowy medalami. Przed nami jeszcze dwa turnieje i wiele się może zdarzyć. Tor w Sztokholmie powinien być podobny do tego w Cardiff, gdzie zazwyczaj spisuję się bardzo dobrze. W Toruniu też lubię jeździć, więc jestem dobrej myśli - ocenił swoje szanse mistrz Polski.

W Vojens z bardzo dobrej strony zaprezentował się także Nicki Pedersen. Duńczyk w półfinale spowodował jednak upadek Batchelora i został wykluczony z powtórki. - To była błędna decyzja sędziego. Rywal zachował się sprytnie, a sędzia tego nie zauważył. Niestety, ciągle mam pod górkę. W wielu turniejach miałem pecha lub zostałem skrzywdzony. Nie rezygnuje jednak jeszcze z walki o medale - zapowiedział zawodnik Fogo Unii. Jeszcze większego pecha miał inny żużlowiec Byków, Kenneth Bjerre. Duńczyk w półfinale wpadł właśnie w Pedersena i z impetem uderzył w bandę, przez co na pewien czas będzie musiał odpocząć od żużla.

Turnieju w Vojens nie będzie też mile wspominał Jarosław Hampel. Wicemistrz świata zaliczył kolejny bardzo słaby występ.

Wyniki: 1.
Jonsson (Szwecja) 15 (1,3,2,1,2+3+3), 2. Kildemand (Dania) 18 (3,3,3,1,3+3+2), 3. Kasprzak (Polska) 12 (2,3,1,0,3+2+1), 4. Batchelor (Australia) 13 (0,3,3,2,3+2+0), 5. Bjerre (Dania) 10 (2,2,3,2,1+w), 6. Holder (Australia) 10 (2,1,1,3,2+1), 7. Lindgren (Szwecja) 9 (1,2,2,2,2+0), 8. Pedersen (Dania) 8 (3,1,w,3,1+w), 9. Jensen (Dania) 7 (2,0,2,3,0), 10. Woffinden (Wielka Brytania) 7 (t,0,2,3,2), 11. Bech (Dania) 7 (1,2,0,1,3), 12. Zagar (Słowenia) 6 (3,2,0,0,1), 13. Smolinski (Niemcy) 6 (3,1,1,0,1), 14. Harris (Wielka Brytania) 5 (0,1,3,1,d), 15. Hampel (Polska) 3 (0,0,1,2,0), 16. Bjerre (Dania) 1 (1), 17. Jakobsen (Dania) 0 (0,0,0,0,0).

Klasyfikacja GP:
1. Hancock 112 pkt., 2. Woffinden 105, 3. Kasprzak 104, 4. Pedersen 101, 5. Zagar 97, 6. Iversen 87, 7. Holder 80, 8. Batchelor 79, 9. Lindgren 78, 10. Ward 75... 14. Hampel 66.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski