Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kastowe życie XXI wieku

Łukasz Gazur
Czytnik. W tej książce nie ma świętych. Każdy dostaje tu po głowie: świętoszki i niepoprawni, lemingi i mohery, prawicowcy i lewaki, fejsbukowicze i ci odcięci od świata. Jednym słowem każdy odnajdzie tu zarzuty pod swoim adresem. I może właśnie dlatego warto po tę książkę sięgnąć. Bo każdy może się poczuć „niepotrzebnie skreślony”, w nawiasie lub poza.

Nie do wiary, że to książka debiutancka. Ba, że jej autor – Wojciech Engelking – ma dopiero 22 lata. Ale nie wiem, czy taki tom mógłby napisać ktoś w innym wieku. Bo pewnie w tym pokoleniu diagnozy autora są szczególnie celne. I bolesne. To generacja, w której decyduje to, kim są rodzice i ile mają pieniędzy. Czy stać ich na to, by utrzymywać twój wysoki standard życia, czy musisz powściągać imprezowe zapędy, ograniczać się w wydatkach?

Istne kasty XXI wieku – podział na bogatych i mieszkańców slumsów. W towarzyską pajęczynę, rozpiętą między intelektualistami, tzw. warszawką, hipsterami, nowobogackimi i prekariuszami, każdy daje się złapać. Czasem wbrew swej woli.

Główny bohater jest windykatorem i ściga Weronikę za niespłacony kredyt. Sam jednak szybko wpada w sidła niespłaconej pożyczki. Kat staje się ofiarą.

Autor „(Niepotrzebne skreślić)” zdaje się pytać, czy człowiek biedny może być w dzisiejszym świecie szczęśliwy. Niezależnie i bezpretensjonalnie, bez aluzji i roszczeń wobec otoczenia. Czy Pani Ściera i jej córka mogą się znaleźć poza granicą biedy i upokorzenia. A może to dla nich są „ścieżki wiodące kanałami”?

Wszystkie postaci w tej książce są kalekie. Bez żadnych złudzeń, proszę Państwa. Słychać to w ich rozmowach. Tych, które podobno (tak przynajmniej utrzymuje sam autor) mają swe źródła w zasłyszanych pogaduszkach z modnych knajp Warszawy. To wywracanie tego co prywatne w publiczne. Paradoksalnie i jakby mimowolnie powstaje nowa, jakże trafna diagnoza: każdy jest podsłuchiwany, każdy jest na widoku. To też ciekawy wątek tej książki.

To jednak tylko początek społecznego dramatu, który jawi się autorowi jako diagnoza przyszłości. Futurystyczna wizja katastrofy anno Domini 2055. Nie ma opieki społecznej, nie istnieją emerytury, nie ma służby zdrowia dla społecznego marginesu. Stołem szwedzkim dla biednych są śmietniki. Hitem stają się nagrania, na których w różny sposób ośmiesza się pracujących. Najchętniej oglądane są filmy o tym, jak ktoś sobie nie radzi. Liczy się ludzki dramat, bo on się najlepiej sprzedaje. Kamery „Fabuły”, programu, który opanował cały świat, już dawno wyeliminowały transmisje z życia przeciętniaków.

Oni przecież nikogo już nie interesują. Nic, tylko narzekają. A ludzie kochają wyrazistość, ekstrema, jasne, zero-jedynkowe sytuacje. Niesprawiedliwość i brutalność jakby nikogo nie dziwiły. Można do woli przyglądać się potknięciom, życiowym porażkom. „Widocznie zasłużyli” – zdają się mówić zimni obserwatorzy tego reality show przy każdej okazji.

Proza to zdecydowana, śmiała, mocna. Młody autor ma swoją wizję, którą prowadzi konsekwentnie, bez zawahań. Ale to, co poczytać można za największą zaletę jest zarazem największą wadą. Trudno mi uciec od wrażenia, że to malkontenctwo, mroczne spojrzenie na bieg ludzkości, czyli po prostu rodzaj nadętego narzekactwa. Cierpienia Młodego Wertera XXI wieku. Młodego człowieka, który się nie dochrapał. Wciąż jest na dorobku, zasila stado prekariuszy bez umów o pracę. I wylewa te swoje żale na teraźniejszość.

Jego postaci są dość jednowymiarowe, jakby zupełnie nie miały wątpliwości. Jak dla mnie trochę ta proza zbyt mało wiarygodna...

Nie zmienia to jednak faktu, że futureska Wojciecha Engelkinga nie da się łatwo skreślić z bieżącej listy bestsellerów. Bo staje się ciekawym głosem pokolenia, które musi sobie jakoś radzić z tym powszechnym obecnie wyszydzaniem, pomijaniem albo ciągłym wystawieniem na widok publiczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski