Już nie tylko miejscowi politycy proszą premiera o powściągliwość, ale także Francja i Niemcy. Puigdemont ma wygłosić ważną mowę w katalońskim parlamencie we wtorek wieczorem. Burmistrz Barcelony Ada Colau naciska na premiera, by nie ogłaszał niepodległości regionu. - Prosiłam go, by nie podejmował decyzji, po której nie będzie już miejsca na dialog i mediację – wyjaśnia Colau. On stoi przed najważniejszą i najbardziej odważną decyzją, jaką musi podjąć – dodaje.
CZYTAJ TEŻ | CARLES PUIGDEMONT I "KATALIBOWIE". KIM SĄ SEPARATYŚCI, KTÓRZY CHCĄ ODERWAĆ KATALONIĘ OD HISZPANII?
Burmistrz Barcelony Ada Colau przeciwko niepodległości Katalonii
Źródło:
RUPTLY
Przeciwny niepodległości regionu jest także lider opozycyjnej hiszpańskiej partii socjalistycznej, Pedro Sanchez. Z Madrytu tymczasem nie dochodzą pojednawcze głosy. Siły policyjne maja pozostać w regonie, są w stałym pogotowiu, o oderwaniu się Katalonii od reszty kraju nie ma mowy.
Naciska na miejscowe władze także biznes. W przypadku ogłoszenia oderwania się od Madrytu wiele firm grozi wyniesieniem się z tej części Hiszpanii. Takie głosy padają między innymi od przedstawicieli firmy budowlanej Abertis, właścicieli zarządzających nieruchomościami Inmobiliaria Colonial oraz kompanii telekomunikacyjnej Cellnex.
Hiszpania: Strajk generalny w Katalonii. Protesty przeciwko ...
Nigdy jeszcze Hiszpanii, a z nimi cała Europa, nie przyglądała się tak bacznie Katalonii. Wieczorem oczekuje się wielkiego zgromadzenia ludzi oraz sił policyjnych. Jak podkreśla BBC, premier Katalonii Carles Puigdemont wystąpi z mową, w której ustosunkuje się do wyników referendum (większość głosowała za niepodległością regionu), które przez Madryt uznane zostało za nielegalne.
Puigdemont już wiele razy podkreślał, iż nie ustąpi ze swojego stanowiska, doprowadzi do ogłoszenia deklaracji niepodległości Katalonii, mimo krytyki Madrytu oraz wielu krajów europejskich. Jest on pod ogromnym ciśnieniem, wie że Madryt nie żartuje, a ogłoszenie niepodległości Katalonii spotka się z siłową reakcją władz centralnych Hiszpanii.
CZYTAJ TEŻ | NIEPODLEGŁOŚĆ KATALONII BĘDZIE WSTRZĄSEM. CO DEKLARACJA SEPARATYSTÓW OZNACZA DLA HISZPANII I EUROPY?
W telefonicznej rozmowie z premierem Hiszpanii niemiecka kanclerz Angela Merkel zapewniła go o swoim poparciu dla jedności Hiszpanii. - Nie uznamy Katalonii za niezależne państwo – stwierdziła też francuska minister Nathalie Loiseau. Unia Europejska też nie pozostawia Barcelonie złudzeń: oderwanie się od Hiszpanii oznacza, że Katalonia przestanie być częścią Wspólnoty.
Być może, jak przewiduje wielu obserwatorów, dzisiejsze wystąpienie Puigdemonta skończy się tylko ogłoszeniem „symbolicznej deklaracji” o niezależności Katalonii.