Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katar może stracić mundial

Jerzy Filipiuk
Stadiony w Katarze wyglądają imponująco, ale być może za 8 lat nie zagrają na nich najlepsze zespoły świata
Stadiony w Katarze wyglądają imponująco, ale być może za 8 lat nie zagrają na nich najlepsze zespoły świata fot. Archiwum
Piłka nożna. Po prasowych doniesieniach o korupcji przy wyborze gospodarza mistrzostw świata 2022 FIFA po raz pierwszy oficjalnie przyznała, że możliwe jest powtórzenie głosowania. Od paru tygodni trwa śledztwo w tej sprawie.

„Sunday Times”, który jako pierwszy zwrócił uwagę na nieprawidłowości w związku z głosowaniem w 2010 roku, napisał, że ma dowody (e-maile, numery kont bankowych, przelewy, dużo danych na twardych dyskach) na łapówki, które pomogły Katarowi otrzymać MŚ 2022.

W roli głównego oskarżonego występuje Mohamed Bin Hammam, były prezes Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej i wiceprezydent FIFA. Według „Sunday Times”, Katarczyk stosował sprytną taktykę: przekupił nie tylko członków 4 afrykańskich związków z prawem głosu (Algierii, Egiptu, Kamerunu oraz Wybrzeża Kości Słoniowej), ale i 26 innych federacji za łączną kwotę 5 mln dolarów. „Chodziło o to, żeby pozostali wywierali presję na tych z prawem głosu” – napisał „Sunday Times”.

Bin Hammam miał wręczać łapówki i innym prominentnym działaczom, w tym – jak doniósł „Daily Telegraph” – Jackowi Warnerowi, byłemu szefowi związku piłkarskiego Trynidadu i Tobago oraz wiceprezydentowi FIFA (ponad 2 mln dolarów). Sprawą zajęła się FBI.

Mimo wielu publikacji prasowych i programów telewizyjnych FIFA broniła swej decyzji, nie przyjmowała do wiadomości, że wybór Kataru poprzedziły działania korupcyjne.

W końcu FIFA zaczęła zmieniać zdanie. Od kilku tygodni śledztwo w tej sprawie prowadzi nowojorski prokurator Michael Garcia, który od 2012 roku jest szefem Komisji Etyki FIFA. Były prokurator federalny wcześniej tropił oszustwa gospodarcze, kierował śledztwami przeciwko szefom mafii, wykrył m.in. korupcję w Statoilu, był nawet kandydatem na szefa FBI.

Wczoraj miało się odbyć spotkanie Garcii z reprezentantami organizatorów MŚ w Katarze.

– Rewelacje „Sunday Times” muszą trafić do __niego (Garcii – przyp.). Jeśli się potwierdzą, zasadne będzie powtórzenie wyboru gospodarza mundialu. Na __ pewno poparłbym tę decyzję – powiedział dla BBC Jim Boyce z Irlandii Płn., wiceprezes FIFA.

– Jeśli zarzuty przeciwko Katarowi się potwierdzą, głosowanie powinno zostać powtórzone – wyznał, też w rozmowie z BBC, lord Peter Goldsmith, członek niezależnej komisji zarządzania FIFA, były główny doradca prawny brytyjskiego rządu.

Wyboru Kataru dokonał Komitet Wykonawczy FIFA 2 grudnia 2010 roku w Zurychu. W głosowaniu wzięły udział 22 osoby (dwóch pozostałych członków KW zawieszono wcześniej z powodu podejrzeń o korupcję).

O miano gospodarza MŚ 2022 starało się pięć krajów. Najpierw odpadły kandydatury Korei Południowej, Japonii i Australii. W decydującej rozgrywce Katar pokonał USA 14:8.

Tego samego dnia wybrano także organizatora MŚ 2018. Została nim Rosja, co też wzbudziło kontrowersje. Zwłaszcza w Anglii, która otrzymała zaledwie... 2 głosy na 22 możliwe, w tym jeden własny. Czy można się więc dziwić, że właśnie angielska prasa jako pierwsza dokładnie przyjrzała się procesowi głosowania w Zurychu?

Po publikacji „Sunday Times” szef angielskiej federacji piłkarskiej Greg Dyke przyznał, że jego zdaniem wspomniany proces był „pełen nieprawidłowości” oraz że trzeba się tej sprawie „dokładnie przyjrzeć”.

Doniesień angielskiej gazety nie skomentował na razie prezydent FIFA Sepp Blatter. Wprawdzie dwa tygodnie temu powiedział, że przyznanie Katarowi mundialu było błędem, ale tłumaczył to nie zarzutami korupcyjnymi, ale warunkami pogodowymi (upały), których ponoć nie wzięto pod uwagę ze względu na polityczne naciski ze strony działaczy Francji i Niemiec.

Wcześniej Blatter mówił, że być może MŚ w Katarze powinny zostać rozegrane zimową porą, co jednak spowodowałoby dezorganizację rozgrywek ligowych, zwłaszcza w Europie.

Kłopoty Kataru potęgują doniesienia o katorżniczych warunkach pracy imigrantów zatrudnionych przy budowie infrastruktury na MŚ. Według Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych (ITUC) imigrantów jest aż 1,2 mln.

„Robotnicy są przymuszani do pracy w temperaturze 50 stopni Celsjusza. Odmawia się im wydawania wody pitnej. Pracodawcy nie wypłacają im pieniędzy nawet przez kilka miesięcy i zabierają paszporty, by nie mogli opuścić Kataru” – napisał „The Guardian”. ITUC podał, że przy budowie stadionów zginęło ponad 900 robotników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski