Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Solus-Miśkowicz wraca na trasy, jednak o Rio na razie nie myśli

Artur Bogacki
Katarzyna Solus-Miśkowicz w ME dwukrotnie zajęła 9. miejsce
Katarzyna Solus-Miśkowicz w ME dwukrotnie zajęła 9. miejsce fot. Volkswagen MTB Team
Kolarstwo górskie. Po roku przerwy, ze względu na urlop macierzyński, była reprezentantka Polski Katarzyna Solus-Miśkowicz zapowiada powrót na trasy.

Zawodniczka z Bukowiny Tatrzańskiej przez przerwą była numerem 2 w żeńskiej kadrze Polski, za Mają Włoszczowską. W mistrzostwach Europy w sezonie 2013 i 2014 zajęła 9. miejsce, a w mistrzostwach świata, odpowiednio, 16. i 19.

- Wszyscy wokół namawiali mnie do powrotu. Chcę znów się ścigać, ale jeszcze nie wiem, czy wrócę do tak wyczynowej jazdy jak kiedyś. Trudno mi teraz ocenić, jaki poziom po tak długiej przerwie zaprezentuję, czy stać mnie będzie na walkę z najlepszymi w kraju. Jeśli nie będzie dobrej formy, to skoncentruję się na mniejszych zawodach. Planuję startować w cross country i w maratonach - mówi zawodniczka.

Pierwszy start ma już za sobą, we wrześniu w wyścigu elity w Pucharze Szlaku Solnego w Rabce-Zdroju zajęła 3. lokatę. Jak mówi, dobry wynik, uzyskany praktycznie bez treningu, pozwolił przypomnieć sobie satysfakcję związaną ze sportem.

- Chyba nie potrafię żyć bez kolarstwa, brakowało mi tej rywalizacji - mówi Solus-Miśkowicz. - Gdy wiadomo, że efekty twojej pracy trzeba później sprawdzić na tle innych zawodników, to do treningu pochodzi się zupełnie inaczej, z większą mobilizacją. Na pewno nie mam teraz czasu, aby trenować codziennie, ale z jednym dzieckiem jestem w stanie jakoś to pogodzić. Mam tyle innych zajęć, do tego dochodzi zmęczenie. Na tak intensywny trening jak wcześniej po __prostu organizm mi nie pozwoli.

Podhalanka opuściła międzynarodowy Moebel Maerki Pro MTB Team, którego gwiazdą jest Rosjanka Irina Kalentiewa, trafiła do Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team, w którym jeździ m.in. jej trener Bogdan Czarnota. Nowy sezon ma zainaugurować już 3 stycznia zawodami przełajowego Puchar Polski w Katowicach.

Najważniejszą imprezą w 2016 roku będą igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Polska będzie mogła wystawić przynajmniej jedną zawodniczkę (faworytką jest Włoszczowska), ale ma też szansę na dwie reprezentantki, jeśli nasze „góralki” obronią swoją pozycję dobrymi występami w PŚ (po dwie zawodniczki może wysłać 8 czołowych krajów z rankingu olimpijskiego, teraz Polska jest 7.). Czy Solus-Miśkowicz powalczy o miejsce w olimpijskiej ekipie?

- Na tę chwilę nie wydaje mi się, żebym mogła na to liczyć. Na pewno dużo mi teraz brakuje do światowego poziomu. Na razie w ogóle o tym nie myślę, koncentruję się na najbliższych startach w przełajach. Gdyby jednak się okazało, że jestem w niezłej formie, to będę się zastanawiać. Na __pewno nie ma wielkiego ciśnienia - mówi zawodniczka z Bukowiny Tatrzańskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski