Groźny strzał Dawida Czarnika (z prawej) blokuje bramkarz Skalnika Sebastian Kantor Fot. Jarosław Boduch
WOLANIA WOLA RZĘDZIŃSKA - SKALNIK KAMIONKA WIELKA 1:5 (0:1)
0:1 Michalik 4 karny, 0:2 Hasior 68, 1:2 Tarczoń 70, 1:3 Gryboś 82, 1:4 Filip 90, 1:5 Filip 90+4.
Sędziował: Grzegorz Malada (Kraków). Żółte kartki: Tadel, Trędota - Stojda. Czerwone kartki: Adamowski (4), Mikrut (90+3). Widzów: 100.
Wolania: Mikrut - Sikorski (38 K. Barwacz), Gleń (84 D. Barwacz), Bartkowski (46 Brożek), Trędota - Tarczoń, Adamowski, Tadel, Czarnik (62 Krupa) - Cabała, Jasiak.
Skalnik: Kantor - G. Nowak, Kulpa, Chełmecki, Kłębczyk (46 Stojda) - S. Nowak, Bajdel, Hasior, Chochla (78 Filip) - Michalik (90 Bajorek), Gryboś.
Mecz rozpoczął się fatalnie dla miejscowych. W 4 minucie stracili nie tylko gola, ale także zawodnika. Za faul na Grybosiu czerwoną kartkę ujrzał Adamowski, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Michalik.
Później gra się wyrównała i wcale nie było widać liczebnej przewagi zespołu z Kamionki Wielkiej. Przed przerwą Wolania była bliska wyrównania: po centrze Tarczonia piłkę głową pod poprzeczkę własnej bramki skierował Chełmecki, lecz Kantor instynktownie przeniósł futbolówkę ponad bramkę.
Od początku drugiej części meczu gospodarze zaatakowali jeszcze odważniej. W 78 min zbyt otwarta gra Wolanii została skarcona przez rywali, gdy po skutecznej kontrze bezpośrednią konfrontację z Mikrutem wygrał Hasior. Chwilę później nieoczekiwanie gospodarze uzyskali kontaktowe trafienie - po tym, jak po strzale Cabały piłka odbiła się od słupka, a ze skuteczną dobitką pospieszył Tarczoń. W 82 min goście przejęli piłkę na połowie Wolanii i po dwójkowej akcji Bajdela z Grybosiem ten drugi strzałem z 12 m pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie.
W ostatnich minutach meczu gospodarze pogubili się zupełnie, co dwukrotnie z zimną krwią wykorzystał Filip, dopełniając pogromu zespołu Wolanii.
Jarosław Boduch
Jadowniczanka Jadowniki - Poroniec Poronin 1:3 (0:1)
0:1 Gogola 28, 0:2 Drobny 70, 1:2 Kotarba 71, 1:3 Grela 88.
Sędziował: Dariusz Tutko (Gorlice). Żółte kartki: Rojkowicz - Zasadni, Prokop, Gogola, Waksmundzki, Babik. Widzów: 300.
Jadowniczanka: Piątek - Zuzia, Ł. Kulig, M. Kulig, Wójtowicz - Rojkowicz, Rydz, Baran (87 Sacha), Bujak - Kotarba, Dzieński (88 Mól).
Poroniec: Gawron - Bartosz, Babik, Prokop, Cudzich - Waksmundzki, Czerwiec, Gogola, Zasadni (89 Walczak) - Drobny (90 Stasik), Grela (90 Ustupski).
Po nieoczekiwanym wywalczeniu czterech punktów w dwóch pierwszych meczach teraz Jadowniczance przyszło uznać wyższość lidera z Poronina. Gospodarze ambitnie walczyli, ale to było za mało dla rywali.
Początek meczu należał do zespołu z Jadownik. Miejscowi byli bliscy zdobycia bramki, w 8 min Dzieński przestrzelił z trzech metrów. To się zemściło. W 28 min Czerwiec precyzyjnie zagrał do Gogoli, który bez problemu pokonał Piątka. Gospodarze próbowali odpowiedzieć, z rzutu wolnego uderzał groźnie Dzieński. Goście jednak kontrolowali mecz.
W 70 min Drobny podwyższył wynik. Chwilę później wprawdzie Kotarba zdobył kontaktowego gola. Było to wszystko, na co było stać Jadowniczankę. Rezultat bowiem w 88 min ustalił Grela.
(ANMI)
Barciczanka Barcice - KS Tymbark 1:0 (1:0)
1:0 M. Marczyk 39.
Sędziował: Mariusz Wrażeń (Gorlice). Żółte kartki: Wańczyk, M. Marczyk, W. Marczyk - Sułkowski, Czaja. Widzów: 200.
Barciczanka: Drąg - Wańczyk, Ślazyk, Jawczak, Kołodziej - Wiktor, Pawlik (76 Lis), W. Marczyk, M. Marczyk (69 Tarasek) - Krupa (80 K. Tokarczyk), D. Tokarczyk (46 Ochociński).
Tymbark: Zawada - Podgórny, Wojtas, Olejarz, Bubula - Kurczab, Koza, Wikar (73 Miśkowiec), Piwowarczyk - Sułkowski (65 Naściszewski), Czaja.
Nieoczekiwane rozstrzygnięcie w Barcicach. Zgłaszający wysokie aspiracje zespół z Tymbarku nie sprostał dobrze dysponowanym, na dodatek walecznie poczynającym sobie miejscowym, tracąc komplet punktów.
W pierwszej połowie goście dwukrotnie zagrozili Barciczance, ale Kurczab ani w 21, ani 37 min nie znalazł sposobu na udanie interweniującego Drąga. Także podopieczni trenera Janusza Pawlika wypracowali sobie dwie bramkowe sytuacje. W 21 min D. Tokarczyk kopnął obok słupka, za to w 39 min skutecznością popisał się M. Marczyk. Przejął on piłkę dośrodkowaną przez Wiktora, z 4 m pakując ją do siatki.
Po zmianie stron tempo przeprowadzanych akcji nieco spadło. W tym okresie gry szanse na zmianę wyniku mieli Wiktor w 60 i Krupa w 70 oraz Piwowarczyk w 83 min, ale czujność zachowali bramkarze.
(DW)
Helena Nowy Sącz - Rylovia Rylowa 1:0 (1:0)
1:0 Gryzło 89.
Sędziował: Łukasz Kozioł (Tarnów). Żółte kartki: Niemiec, Gryzło. Widzów: 100.
Helena: Bieniek - Słowik, Stafin, Niemiec, Lupa (82 Leśniak) - Gryzło, Fritz, Bodziony (60 Horowski), Prusak - Maciaszek, Bielak.
Rylovia: Baran - Motylski, Stawarz, Strona, Ł. Kania - F. Kania (85 Stachowicz), K. Kania, Jarosz, Skrzyński - Gofron, Wojnicki (78 Piątek).
Gospodarze zainkasowali bardzo cenny komplet punktów, zwycięskiego gola zdobywając w 89 min. Wówczas w pole karne przyjezdnych dośrodkował Horowski. Piłka poszybowała nad walczącymi o nią w powietrzu zawodnikami, by upaść pod nogi Gryzły. Pomocnik Heleny nie miał problemów ze skierowaniem jej z 5 m do siatki.
W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a najlepszej okazji nie wykorzystał K. Kania, którego ubiegł bramkarz miejscowych. Po zmianie stron obydwa zespoły postawiły na atak. W 50 min F. Kania przegrał pojedynek z Bieńkiem, a w 68 min K. Kania przestrzelił z 8 m. Gospodarze odpowiadali bronionymi przez Barana bądź chybionymi uderzeniami z dystansu Bodzionego, Maciaszka oraz Horowskiego.
(DW)
LKS Nowa Jastrząbka - Olimpia Wojnicz 0:0
Sędziował: Hubert Kożuch (Nowy Sącz). Żółte kartki: Tubek - Bielak, Mroczek, Rzońca, Fryś. Widzów: 60.
Nowa Jastrząbka: Kasprzyk - Janus, Flasiński, M. Baruch, Tubek - Pytel, Płaczek, Krauze, Szatko - A. Baruch (70 Kaziród), Chudyba.
Olimpia: Zapała - Gucwa, Malisz, Bartkowski (46 M. Kuboń), Bielak - Mroczek (67 R. Migoń), Rzońca, Macior, Fryś - Mleczko (86 H. Migoń), Świątek.
W starciu zespołów walczących o utrzymanie padł bezbramkowy remis. Obie drużyny zagrały dość zachowawczo i sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. Zwłaszcza w pierwszej połowie. Po zmianie stron spotkanie nieco się ożywiło. Oba zespoły starały się zagrozić bramce rywali i zdobyć zwycięską bramkę, jednak w decydujących sytuacjach piłkarzom brakowało precyzji.
Bardzo dobrą okazję do zdobycia gola miał Tubek, który główkował minimalnie obok słupka, a także Szatko, który po będącej ozdobą spotkania akcji kombinacyjnej skierował piłkę nad poprzeczkę bramki gości. Ten sam zawodnik nieco wcześniej próbował szczęścia z dystansu, ale na posterunku był Zapała. Olimpia także miała swoje okazje, lecz i jej zawodnicy w decydujących momentach się mylili.
(MF)
KS Zakopane - Orkan Szczyrzyc 2:5 (0:2)
0:1 Limanówka 25, 0:2 Nowak 30, 0:3 Tybor 52, 1:3 Stępień 56, 2:3 Frasunek 68 karny, 2:4 Dutka 74, 2:5 Dutka 90.
Sędziował: Radosław Wilk (Kraków). Żółte kartki: Dudzik dwie, Wesołowski - Dutka. Czerwona kartka: Dudzik (43). Widzów: 100
Zakopane: Pyskaty - Floryn, Pękala (38 Gromczak), Drobny, Babicz - Dudzik, Stępień, Frasunek, Leniewicz (46 Wszołek) - Król (57 Drabik), Wesołowski.
Orkan: Piwowarczyk - Gargas, Boczoń, Tyrpuła, Barzyk (89 Rusin) - Wyroba, Limanówka (60 Kurczab), Nowak (78 Ryś), Cyganek - Tabor, Dutka.
W 25 min goście przeprowadzili składny atak, który celnym strzałem sfinalizował Limanówka. Pięć minut później było już 0:2. Po prostopadłym podaniu Barzyka Nowak pewnie pokonał Pyskatego. A od 43 min gospodarzom przyszło grać w dziesiątkę, po drugiej żółtej kartce Dudzika.
Druga połowa zaczęła się od trzeciej bramki Orkana. Tym razem Tabor popisał się skuteczną dobitką uderzenia Dutki. Przyjezdni byli już pewni swego i spuścili z tonu. Wykorzystali to zakopiańczycy. W 56 min Piwowarczyka pokonał strzałem głową Stępień, a w 68 min gola na 2:3 - z rzutu karnego po faulu na Drabiku - zdobył Frasunek. Gospodarze poczuli szansę, zaatakowali, ale w 74 min nadziali się na kontratak, zakończony celnym strzałem Dutki. Ten sam zawodnik, już w doliczonym czasie gry, ustalił wynik.
(MZ)
Kotelnica Watra Białka Tatrzańska - Tuchovia Tuchów 2:5 (1:2)
1:0 Kurnyta 4, 1:1 Hudyka 20, 1:2 Gierałt 28, 1:3 Niewola 55, 1:4 Kuboń 57, 1:5 Rąpała 79, 2:5 Rabiański 90.
Sędziował: Mariusz Kucia (Kraków). Żółta kartka: Zubek. Widzów: 200.
Watra: K. Janasik - Kuchta, Łojek, Kowalczyk, Zubek - Nowobilski (63 Teper), P. Janasik (82 K. Bochnak), Skawski, Pluta (58 Gał) - Remiasz (46 Rabiański), Kurnyta.
Tuchovia: Żydowski - Sobyra, Niewola, Stańczyk, Kuboń - Żaba, Baran (82 Kozioł), Gierałt, Stec - Rąpała, Hudyka (73 Smoszna).
W 4 min Żydowski przy próbie wybicia piłki spod własnej bramki trafił w nadbiegającego Kurnytę i futbolówka wtoczyła się do siatki. W 20 min nie popisał się golkiper Watry K. Janasik, który wypuścił piłkę z rąk, czym umożliwił dobitkę Hudyce. W 28 min goście przeprowadzili składny atak, w którego końcowej fazie Stańczyk zacentrował z prawej strony w pole karne, a tam Gierałt dołożył nogę i Tuchovia prowadziła 2:1.
Na początku drugiej połowy goście w ciągu dwóch minut zdobyli dwa kolejne gole. W 55 min Niewola trafił bezpośrednio z rzutu wolnego, a w 57 min Kuboń wygrał pojedynek z K. Janasikiem. W 79 min Rąpała, który przejął piłkę po błędzie Rabiańskiego, przymierzył z blisko 30 metrów i Watra straciła piątego gola. Rabiański częściowo odkupił swoje winy w 90 min gry, efektownym uderzeniem z dystansu zmniejszając rozmiary przegranej gospodarzy.
(MZ)
Grybovia Grybów - Sandecja II Nowy Sącz 0:4 (0:0)
0:1 Górski 70 karny, 0:2 Górski 72, 0:3 Złocki 77, 0:4 Kurczynski 80.
Sędziował: Sebastian Wiśniowski (Tarnów). Żółte kartki: Kruczek dwie, Matuła - Chochorowski, Kurczynski. Czerwona kartka: Kruczek (47). Widzów: 100.
Grybovia: Obrzut - Krok, Drożdż (70 Kulpa), Matuła, Petryla - Bąk, Kruczek, P. Ogorzałek (80 J. Ogorzałek), Ptaszkowski - Witek (60 Mituś), Pawełczak (50 Janik).
Sandecja II: Zwoliński - Dyląg, Śpiewak, Musiał, Borovićanin (30 Darowski) - Złocki, Szczepański, Mróz, Leśniak (60 Chochorowski) - Cisoń (46 Kurczynski), Górski (75 Orzeł).
O godz. 14.30 Górski skończył swój kilkunastominutowy udział w I-ligowym spotkaniu "biało-czarnych" z Miedzią Legnica, by zaledwie dwie godziny później wybiec na boisko w Grybowie, gdzie wystąpił w barwach Sandecji II. I to ze skutkiem doprawdy znakomitym. 20 minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego zapewnił gościom prowadzenie, pewnie wykonując rzut karny (zarządzony za zagranie piłki ręką przez Matułę), a po upływie ledwie 120 sek. podwyższył na 2:0 (pokonując w sytuacji sam na sam bramkarza z Grybowa).
Załamani gospodarze nie byli już w stanie podjąć walki, pozwalając się trafić jeszcze dwukrotnie. Najpierw po rzucie rożnym skutecznie główkował Złocki, a wynik ustalił Niemiec z polskim paszportem Kurczynski, z 7 m dopełniając formalności po dokładnym dograniu Orła.
Wcześniej grybowianie bez kompleksów toczyli wyrównaną walkę z naszpikowaną pierwszoligowcami jedenastką z Nowego Sącza. Przed przerwą bliscy byli nawet objęcia prowadzenia. W 35 min oko w oko ze Zwolińskim stanął Bąk, ale nie trafił do celu. W 44 i 49 min - odpowiednio z 14 i 18 m - uderzali P. Ogorzałek i Pawełczak, lecz w obydwu przypadkach udanymi interwencjami popisywał się golkiper Sandecji II. Jeszcze na początku drugiej części zawodów zamykająca tabelę drużyna usiłowała dobrać się do skóry faworytom. Powietrze uszło z niej po stracie gola z karnego.
(DW)
1. Poroniec 18 49 63-13
2. Skalnik 18 35 44-26
3. Sandecja II 18 32 33-24
4. Tymbark 18 32 27-19
5. Jadowniczanka 18 28 32-23
6. Wolania 18 27 36-33
7. Barciczanka 18 26 29-24
8. Tuchovia 18 26 22-19
9. Watra 18 24 23-26
10. Zakopane 18 24 36-44
11. Rylovia 18 21 22-26
12. Olimpia 18 19 19-32
13. Helena 18 19 21-38
14. Nowa Jastrząbka 18 18 20-31
15. Orkan 18 14 19-33
16. Grybovia 18 11 18-53
27-28 kwietnia: Olimpia - Zakopane (s. 17), Poroniec - Helena (n. 14), Skalnik - Watra (n. 15), Sandecja II - Wolania (n. 16), Tuchovia - Tymbark (n. 16), Rylovia - Grybovia (n. 17), Orkan - Jadowniczanka (n. 17), Barciczanka - Nowa Jastrząbka (n. 17).
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?