Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawa na ławę. Felieton Krzysztofa Kawy: Jego wysokość

Krzysztof Kawa
Wojciech Matusik
Trwa licytacja, na jakiej wysokości Cristiano Ronaldo kopnął piłkę, zdobywając gola na stadionie Juventusu Turyn we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów.

Eksperci telewizji BeIN Sports wyliczyli, że było to 2,23 m, reporterzy dziennika „Marca” upierają się, że raczej 2,38 m, a najdalej wodze fantazji popuścił architekt Nacho Tellado, tworząc model 3D, z którego wynika, że napastnik Realu Madryt „uzyskał” 2,40 m.

Jakby nie liczyć, CR7 nie przebił Javiera Sotomayora, kubańskiego skoczka wzwyż, który jeszcze jako junior przeskakiwał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 2,33 m, a jego rekord świata seniorów, ustanowiony w 1993 roku, był o 12 cm lepszy.

Ten wyczyn, do którego przez kolejne ćwierć wieku żaden lekkoatleta nawet się nie zbliżył, został upamiętniony konstrukcją przed wejściem do Muzeum Olimpijskiego w Lozannie. Można stanąć pod wiszącą nad głową poprzeczką i bez końca zastanawiać się, jak to możliwe, by po krótkim rozbiegu i wybiciu się można było nie tyle sięgnąć jej nogą, co przenieść nad nią całe ciało.

Nie wiem, czy „przewrotka” Ronaldo zostanie w jakikolwiek sposób zachowana dla potomnych, ostatecznie w tak akrobatyczny sposób bramki zdobywał już niejeden piłkarz, ale skoro as „Królewskich” ma już dwa pomniki, ale żadnego w tak ekwilibrystycznej pozie, to może warto się nad tym zastanowić. Tym bardziej, że na Maderze funkcjonuje muzeum poświęcone wyłącznie Jego Wysokości i licząca ponad sto eksponatów kolekcja oczekuje na wzbogacenie.

Podczas otwarcia podwoi przed ponad czterema laty Portugalczyk ogłosił, że jedno z pomieszczeń pozostaje puste, wciąż czekając na trofea i gadżety. Od tamtej pory miało prawo się wypełnić, bo 33-letni dziś sportowiec, którego imię nosi miejscowe lotnisko, przeżywa najlepszy okres w karierze. Jej schyłek, niczym u szwajcarskiego tenisisty Rogera Federera, wieszczony jest od co najmniej dwóch lat, tymczasem Ronaldo ani myśli odpuszczać, odradzając się w najważniejszych momentach.

Podczas Euro doprowadził przeciętną drużynę do tytułu mistrza Europy, a z Realem zdobył dwa Puchary Europy z rzędu. Po rzeczonym meczu z Juve, gładko wygranym różnicą trzech goli, podniosły się głosy, że kolejny triumf w Lidze Mistrzów jest już na wyciągnięcie ręki. A raczej nogi, która mierzy coraz wyżej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski