Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawa na ławę: Lopezów dwóch

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Jeszcze nigdy kibice Wisły nie trzymali tak mocno kciuków za piłkarza Legii… Carlos Lopez wszedł w tak ostry konflikt z trenerem wicemistrza Polski, że jego szanse na boiskowe popisy stopniały niemal do zera.

A mówimy przecież o najlepszym napastniku drużyny w najbardziej newralgicznym dla niej momencie sezonu. Otóż dzisiaj „Wojskowi” (że przypomnę stary, coraz bardziej odchodzący w niepamięć przydomek klubu ze stolicy) rozegrają w Glasgow mecz o być albo nie być w europejskich pucharach, tymczasem Aleksandar Vuković ani myśli ułatwiać sobie zadania, wstawiając Hiszpana do wyjściowego składu. Dziś wszyscy są dla niego lepsi, byle nie zawodnik, który odmówił realizowania poleceń taktycznych. Jak widać, nie wystarczy wyłożyć pół miliona euro na stół, trzeba jeszcze wiedzieć, kogo się za nie dostaje…

Carlitos miał w Krakowie klawe życie, bo nie dość, że mieszkał w urokliwym mieście, to jeszcze wyrozumiali opiekunowie pozwalali mu hasać po boisku tam, gdzie mu się żywnie podobało. Zyskiwał i on, i drużyna.

W Warszawie dostał lepsze zarobki, za to ani widoków na piękne zabytki, ani na efektowne granie. Choć trzeba przyznać, że pierwszego sezonu w nowych barwach nie zmarnował, kilkanaście bramek strzelił, ale jak to w Legii - i tak to on został obwiniony za kompromitujący finisz zespołu, podającego na tacy tytuł mistrza Piastowi z Gliwic.

Dziś więc, jak się rzekło, krakowianie w sporze z Serbem z Banja Luki mocno kibicują Carlitosowi, bynajmniej jednak nie dlatego, że wierzą w jego nawrócenie i powrót pod Wawel. Wisły kijem nie zawrócisz, ucieczki do Legii nie wybaczysz.

Chodzi o to, że „Biała Gwiazda” zagwarantowała sobie w ubiegłorocznej umowie sprzedaży całkiem spory kąsek z następnego transferu hiszpańskiego goleadora, więc oddanie przez Legię niepokornego gracza do innego klubu podreperowałoby i wiślacki budżet.

Przy tej okazji chodzi mi po głowie jeszcze jeden pomysł. Otóż skoro mający ostatnio dużo wolnego czasu Lopez tak chętnie zagląda na stadion po drugiej stronie Błoń, by kibicować siedzącemu na ławce młodszemu bratu Rubio, może skusiłby się na propozycję wzięcia go ze sobą w daleki świat? W ten sposób wszyscy byliby zadowoleni: i Legia, i Wisła, a na dokładkę Cracovia...

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski