Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawa na ławę. Motoryka, głupcze - szczególnie w piłce nożnej

Krzysztof Kawa
Nie ustaje medialny lament po odpadnięciu polskich drużyn z europejskich pucharów już w fazie eliminacji. Po zakończeniu mundialu w Rosji, gdzie otrzymaliśmy cios prawy prosty w postaci klęski reprezentacji, tym razem zostaliśmy trafieni podbródkowym przez piłkarzy Legii, Lecha i Jagiellonii. Nastąpiło zamroczenie, a następnie brutalne przebudzenie tych, którzy przez ostatnie lata zakładali różowe okulary i piali z zachwytu nad rzekomo wspaniale rozwijającą się ekstraklasą. Teraz histeryzują, jakby utracili dach nad głową…

Tymczasem nie wydarzyło się nic, przed czym byśmy od lat na tych łamach nie przestrzegali. Obrany po Euro 2012 zabójczy kurs na zatrudnianie tanich wyrobników z zagranicy kosztem rodzimych piłkarzy sprawił, że doszliśmy na skraj przepaści.

W nielicznych klubach, jak Górnik Zabrze, próbują odmienić trend, w innych, jak Wisła Kraków, doczekaliśmy się odważnych deklaracji na pójście w te ślady, dzięki czemu w sobotę na stadionie przy Reymonta będziemy mogli nacieszyć oko grą kilku perspektywicznych zawodników, jednak generalnie wciąż daleko do zatrzymania owczego pędu. Próbujący dociekać takiego stanu rzeczy dziennikarze Canal+ usłyszeli od trenera Korony Kielce Gino Lettieriego, że tym, co najbardziej różni wychowanków wchodzących w wiek dojrzały od ich starszych kolegów w Polsce wcale nie są umiejętności techniczne, ani nawet taktyczne, lecz przygotowanie fizyczne. To niby oczywiste, ale niemal nikt nie próbuje tego zmieniać! Z juniorami pracują wyłącznie trenerzy odpowiedzialni za ich rozwój piłkarski, ostatnio tu i ówdzie dołączają do nich służący doraźną pomocą psychologowie, ale nie wystarcza już pieniędzy na zatrudnianie speców od motoryki. A jeśli nawet takowy się pojawi, to pozwala mu się na jedne zajęcia w tygodniu, które nie są w stanie dokonać przełomu.

Wyjątkiem w ostatnich latach stała się Escola Varsovia, klub realizujący program szkoleniowy autoryzowany przez FC Barcelonę. Czekam z niecierpliwością na pierwsze efekty pracy według tego modelu. Pierwszym wychowankiem, który ma szansę zrobić międzynarodową karierę stał się 18-letni Marcin Bułka, obecnie gracz Chelsea, lecz na podstawie jego losów nie sposób czynić jakichkolwiek uogólnień, gdyż występuje na pozycji bramkarza.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski